Dziki seks

Akcesoria erotyczne
Submisywna

Spotkaliśmy się w parku dzień dość pochmurny, ale duszny przeszliśmy się po okolicy, ale zaskoczył nas deszcz, więc szybko pobiegliśmy do samochodu i posiedzieliśmy w nim przez dłuższy czas rozmawiając o głupotach

Zauważyliśmy że deszcz nie przestawał padać, więc stwierdziliśmy że pojedziemy do Ciebie po raz kolejny

W drodze zachowywały się bardzo dziwnie, ewidentnie byłeś bardzo pobudzony co było dość niespotykane przy takiej pogodzie

Kiedy dotarliśmy na miejsce pocałowałeś mnie bardzo namiętnie, aż uzależniająco po czym wyszedłeś z samochodu pozostawiając ogromny niedosyt

Poprowadziłeś mnie do pokoju i szybko zamknąłeś drzwi, ja na spokojnie odłożyłam swoje rzeczy i powoli przekręcałam się w twoją stronę, jednak Ty stałeś się już tylko w bokserkach co mnie bardzo zszokowało ale i podnieciło

Podszedłeś spokojnie pocałowałeś mnie po raz kolejny rozpalając mnie coraz mocniej i poprowadziłeś do łóżka na które zostałam przez Ciebie rzucona i przygwożdżona do niego

Miałam na sobie spodenki i krótką bluzkę która delikatnie przemokła od deszczu ujawniając moje sterczące sutki

Dla Ciebie to nie miało znaczenia co jest na mnie, ale interesowało Cię co może być pod tymi ubraniami, dlatego jedną ręką pieściłeś mojej piersi a drugą powoli zdejmowałeś ze mnie najpierw spodenki, potem bluzkę, a deser pozostawiłeś dalej zakryty

,,Niebo na ziemi” pomyślałam, ale kiedy twoja ręka z piersi zaczęła przesuwać się niżej czułam się coraz bardziej rozpalona i mokra, wsadziłeś rękę do moich majteczek i delikatnie mnie dotykałeś jednak zdołałeś sprawiłeś, że odezwała się we mnie dominacja

Szybko przewróciłam cię na plecy i zeszłam z Ciebie podeszłam do torebki wzięłam swoją opaskę na oczy, a z wieszaka za Tobą jeden szalik

Oczy Ci zasłoniłam a szalikiem związałam ręce, teraz ja byłam górą

Zdjęłam z Ciebie te bokserki ujawniając ogromnego i sterczącego penisa, usiadłam na nim, ale nie włożyłam go do środka tylko ocieram się o niego, a ustami całowałem cię po szyi

Później zaczęłam schodzić niżej delikatnie cię pod podgryzając aż zeszłam na tyle nisko, żeby móc pocałować twojego penisa i schować go między swoimi piersiami starałam się to robić subtelnie, ale szybko

Chwyciłam go do rąk i schowałam w ustach zaczęłam go ssać i lizać językiem, a co jakiś czas wyjmowałam go, żeby ucałować główkę

Następnie powiedziałam, że mnie też się coś należy, więc usiadłam ci na twarzy, a ty nie potrzebowałeś żadnego zaproszenia, język sam wiedział co robić

Minęło raptem 5 minut, a ja nie dawałam już rady musiałam już zejść, bo lada chwila bym doszła, a to nie była moja aktualna intencja

Tym razem jak usiadłam na Tobie stwierdziłam, że to już jest czas, żeby przejść do działania więc powoli zaczęłam go wsadzać w siebie jednocześnie czując ogromną satysfakcję i coraz większe podniecenie

Widziałam że z każdą chwilą coraz trudniej było Ci wytrzymać i próbowałeś przejąć kontrole co prawda nie pozwoliłam na to, ale po chwili zlitowałam się nad Tobą i zdjęłam Ci opaskę z oczu pozwalając Ci patrzeć jak Cię ujeżdżam, jednak szalik dalej tam pozostał usztywniający twoje ręce nad głową

Jeszcze przez kilka minut ujeżdżałem Cię patrząc na Ciebie z góry

Jako że pozycja powoli zaczynała mi się nudzić i potrzebowałam jednak trochę adrenaliny, rozwiązałam twoje ręce i to był moment, w którym oddałam Ci władzę

Bardzo szybko pojąłeś co się wydarzyło, więc od razu złapałeś mnie za ręce przewróciłeś na plecy i dzikimi ruchami wbijałeś się w mój środek jednocześnie zapierając mi dech nie potrafiłam przestać jęczeć rozkoszy, która była tak ogromna że zacisnęłam nogi wokół twojego tułowia i marzyłam tylko o tym żebyś ruszał się we mnie jeszcze szybciej

Czułam że zaraz dojdę patrzyłam na Ciebie i wiedziałam że twój koniec też już jest bliski jednym spojrzeniem już wiedzieliśmy, że to jest ten moment, w którym trzeba przyspieszyć i trzeba dokończyć dzieła

Z każdym ruchem przyspieszałeś sprawiając że jęk przerodził się w krzyk rozkoszy i drgania moich nóg aż po chwili razem doszliśmy to był cudowny wieczór, który nigdy nie wyjdzie z mojej pamięci.

Zgłosić opowiadanie