Grupowy seksik

Studia to czas nauki i przygotowania do dorosłego życia, chyba… że się jest typem imprezowicza to czasami ten okres trwa trochę dłużej niż zwykle

Pewnego dnia, aby stępić trochę łeb po tygodniowym zakuwaniu poszedłem do pobliskiego baru gdzie zwykle przesiadują tacy jak ja, studenci którzy nie lubię wydawać więcej jak 6zł za kufel piwa

Ogólnie atmosfera spoko, alkohol się leje, dziewczyny są

W pewnym momencie tak już po drugim piwku podbiła do mnie dziewczyna, ładna taka

Zapytała się, czy mam jakieś plany na resztę wieczoru

Ze względu, że mam słabą głowę i ogólnie byłem osobą mało asertywną dałem się wciągnąć z ową dziewczyną w miłą konwersację

Kiedy dopiłem trzecie piwo dziewczyna mi wyjawiła, że chce się przejść do pewnego domu, który jest niedaleko bo jest tam o wiele lepsza impreza również w studenckiej atmosferze a wpuszczają tam tylko parami

Nie myślałem długo nad odpowiedzią, co prawda pieniędzy sporo mi nie zostało ale nieraz udawało mi się przebalować na krzywy ryj więc i teraz zaufałem mojemu instynktowi

Budynek nie był jakoś specjalnie pokaźny ale w środku panowała kameralna atmosfera

Wstęp był darmowy, jedynie barek oczywiście płatny ale moja koleżanka stwierdziła, że postawi mi kilka drinków

Zanim weszliśmy do głównej sali zatrzymaliśmy się w czymś w rodzaju przedpokoju, co najlepsze stała tam spora szafka na której były poukładane ubrania, włącznie z bielizną

Moja znajoma odwróciła się do mnie i wyszeptała do ucha, że mam się rozebrać do naga bo właśnie mam okazję wziąć udział w studenckiej orgii

Zamurowało mnie, z jednej strony czułem lekkiego dyga a z drugiej ciekawość, wiadomo… to drugie wygrało

Rozebrałem się do naga i razem weszliśmy do głównej sali

W samej sali było około 14 ludzi, po połowie jeżeli chodzi o podział na kobiety i mężczyzn

Znajoma postawiła mi drinka i poszła do kanapy na której siedziało dwóch facetów, nie minęło 10 minut jak ich rozmowa przerodziła się w dzikie harce

Gdy się tak wpatrywałem podeszła do mnie dziewczyna, rude włosy, jędrne cycki a jej muszelka była ładnie ogolona

Zapytała się czy mam ochotę trochę się wyszaleć, zanim coś odpowiedziałem ona już wpychała sobie mojego kutasa w usta

Przenieśliśmy się do pokoju obok gdzie było wolne łóżko, położyłem się a ten rudzielec tak łapczywie zapychał się moim kutasem, że nie zauważyłem jak druga dziewczyna, blondynka wzięła go od niej i też zaczęła mi obciągać

Na zmianę mi obciągały i lizały jajka, po chwili ruda się odwróciła i przysiadła swoją muszelką na mojej twarzy, wysunąłem język i rozpocząłem delikatnie masować jej wargi sromowe, językiem ocierałem się coraz mocniej o jej łechtaczkę a każde jej jęknięcie powodowało u mnie przypływ dumy, w tym czasie druga koleżanka dosiadła mojego kutasa i rozpoczęła się dzika jazda w trójkącie

Soki z cipki rudej panny spływały mi mimowolnie po policzkach a mój kutas penetrował blondynkę na tyle głęboko, że za każdym mocniejszym wsunięciem krzyczała z rozkoszy

Zmieniliśmy pozycję, obie ustawił się na pieska i mogłem każdą pieprzyć, zmieniałem cipkę średnio co 10 pchnięć

Kiedy atmosfera zrobiła się jeszcze bardziej gorąca to ruda podała mi lubrykant i kazała wejść jej w dupę

Nasmarowałem porządnie palec i wsunąłem jej w dziurkę aż jęknęła, kiedy otwór był na tyle rozciągnięty, że mogłem wejść to rozpocząłem energiczne walenie w dupę

W między czasie blondi od spodu lizała moje jajka, wtedy czułem już szczy swoich możliwości i kiedy ruda poczuła, że dochodzę to tak się zacisnęła, że musiałem jej się spuścić do środka

Kiedy już doszedłem to opadłem zmęczony na ziemię a blondi jeszcze zdołała zlizać spływającą spermę z dupki mojej rudej diablicy… Po wszystkim udaliśmy się na papierosa i szybki prysznic, w głównym holu już wszyscy byli po i powoli szykowali się do wyjścia, ostatnie rozliczenia z barmanem i można było iść z powrotem do akademika

Moja koleżanka z baru wyglądała jakby ją przejechało auto, włosy potargane, makijaż rozmyty ale była bardzo z siebie zadowolona

Wyszliśmy na zewnątrz i się mnie zapytała, „Wracamy za tydzień?” bez namysłu odpowiedziałem „tak”

Od tamtego czasu odwiedzam ten przytulny zakątek średnio raz na dwa tygodnie, odpręża lepiej niż alkohol.

Zgłosić opowiadanie