Jak pan został kundlem
Marka poznałam kilka lat temu,na jednym ze spotkań biznesowych
Tryskała od niego czysta, męska energia której pozazdrościć mógł niejeden samiec.
Ja,wysoka,postawna kobieta,biust 85k,tatuaże,kolczyki,kolorowe włosy
Od razu było widać że jestem konkretną osobą która wie czego oczekuje w łóżku i w życiu.
Postanowiłam poznać Marka bliżej,aby zobaczyć czy naprawdę jest z niego taki samiec alfa na jakiego wygląda
Jako że jestem atrakcyjna i mam gadane, Marek szybko zgodził się na spotkanie,zaprosiłam go do klimatycznej kawiarni umiejscowionej w samym środku miasta
Miałam już przygotowany plan
Marek pojawił się punktualnie o 20
Weszliśmy do kawiarni, zajęliśmy stolik w zaciemnionej części sali,powiedziałam Markowi że po całym dniu przy komputerze przyda mi się trochę oddechu od ludzi i światła.
Marek rozumiejąc zgodził się.
Przez pierwszą godzinę gadka kleiła się bardzo dobrze,znaleźliśmy wspólny język,więc postanowiłam pójść o krok dalej
Miałam na sobie spódnice pod którą nie włożyłam majtek,tylko rajstopy ,które były tak cienkie że nie trzeba było mieć super wzroku aby dostrzec moją cipkę przebijająca się przez cienki materiał.
Upuściłam widelec,niby to przypadkiem.
Marek,gentleman,wszedł pod stół aby oddać mi sztuciec
Chciałabym zobaczyć jego minę w momencie kiedy zobaczył moją cipkę na wprost jego twarzy
Chyba mu się spodobało bo od razu chciał położyć na niej swoje ręce ,za co nadepnelam mu obcasem na dłoń.
Marek syknal z bólu nie wiedząc co się dzieje ,ja wycedzilam przez żeby ,wprost pod stół
-Myslisz że to Ty rozdajesz karty,bo jesteś mężczyzną? Dotkniesz jej jak na to zasłużysz,nie szybciej. To ja zdecyduje co zrobisz,w jaki sposób i kiedy,aby na to zasłużyć,zrozumiano?
Marek lekko zmieszany spojrzał na mnie wychodząc z pod stołu,w oczach widziałam że ta nowa sytuacja nieźle mu się spodobała.
-oczywiscie że rozumiem-odparl po dłuższej chwili
-Oczywiscie że rozumiem ,ale co?-chcialam wymusić na nim wyznanie na które czekałam.
-oczywiscie że rozumiem że muszę zasłużyć aby dotknąć cudownego ciała Pani,samo to że mogę panią podziwiać moimi oczami jest cudownym doświadczeniem
-no,i tak ma być,piesku. Wstawaj,idziemy do mnie,tam Ci pokażę prawdziwa siłę kobiecej dominacji
20 minut później byliśmy u mnie. Ledwo zdążyliśmy przekroczyć próg,kopnelam Marka w jądra,przez co padł prosto na kolana
-od teraz to jedyna pozycja w jakiej możesz chodzić w mojej obecności,jesteś śmieciem i masz mnie błagać o wszystko co chcesz zrobić,zrozumiano,piesku?-spojrzałam na niego z pełną powagą,ale błyskiem w oku
-tak,Pani,zrobię wszystko co Pani powie.
-swietnie,w takim razie zacznij od wylizania moich stóp,po całym dniu w pracy są zmęczone i śmierdzące
Marek podekscytował się jak pies,którego właściciel właśnie ma zabrać na spacer
Zabrał się ochoczo do oblizywania po kolei każdego mojego paluszka, wąchał,wkładał do buzi
Spodobało mi się to w jego wykonaniu,poszłam o krok dalej
Kazałam mu się położyć na plecach i otworzyć szeroko buzię,a ja wkładałam po kolei stopy do jego buzi,jak najgłębiej mogłam,jednocześnie druga stopą deptałam po jego widocznie nabrzmiałym kutasie.
Po kilku powtórzeniach tej zabawy,kazałam mu ściągnąć spodnie
Zrobił to bez wahania
Był duży i zadbany,taki jak lubię najbardziej.
Teraz czas aby Pani zażyła więcej przyjemności,
Marka kutas byl już sztywny,więc bez wahania na niego usiadłam
Oczy Marka prawie wyszły z orbit kiedy zaczęłam go ujeżdżać
-Nie ciesz się tak-powiedziałam
-pod żadnym pozorem nie masz prawa dojść,jeśli to zrobisz,spędzisz resztę wieczoru deptany przeze mnie,obszczany zakneblowany.zrozumiano?
-Tak,Pani.
Kutas Marka był naprawdę duży,także po kilkunastu minutach ujeżdżania i masturbacji,doszłam z satysfakcją
Po czym usiadłam Markowi na twarz,i zaczęłam ujeżdżać.
-liz,psie. Tylko do tego się nadajesz. Dupę też,żeby była czysta i świeża. Lepiej się postaraj
Marek z pasją przystąpił do lizania moich dziurek, szczególnie dbając aby dokładnie wylizać odbyt
Kiedy zaczął wydawać dźwięki rozkoszy liżąc mnie,momentalnie wstałam i kopnelam go w twarz. Wiedział za co. On jest wyłącznie do mojej przyjemności,nie odwrotnie
Po kilku rundach na jego kutasie,byłam usatysfakcjonowana stanem w jakim był Marek. Rozgrzany,czerwony od mojego kopania,mokry od moich soków i wciąż twardy.
-koniec na dziś. Nie myśl sobie że dam Ci wolną rękę i jak stąd wyjdziesz to sobie ulzysz,nie ma mowy. Przyniosłam klatkę,w której zamknęłam jego penisa,pożegnałam się i poinformowałam o tym,że jutro ma się stawić o tej samej porze w tym samym miejscu,jeśli nie,czeka go kara jeszcze gorsza,niż mógł sobie wyobrażać....