Jak zadowolić kobietę?
Twoją naga skórę posadzić na zimnym skórzanym fotelu, cała przeszły by cię pierwsze ciarki zimna, a za sekundę przeszły by cię drugie gdy ja bym przed tobą klękał, patrząc ci w oczy z tym moim głupim uśmiechem, powoli gładząc dłońmi twoje nogi od kolan, po udach, moje policzki i usta będąc chwilę za nimi, podniósł bym twoje nogi pod kolanami, przyciągnął do siebie, i położył je na podłokietnikach, a moje usta teraz schodziły by pocałunkami od twoich piersi przez brzuch coraz niżej...
Wyobraź sobie jak moje wilgotne usta dmuchnely by na twoja cipkę ciepłym oddechem, i poczuła byś jak mój język nad nią wisi, czuła byś jego ciepło jeszcze zanim cię dotknął i ślinę delikatnie ściekającą między twoje wargi, wzdłuż twojej szparki, twoje dłonie zacisnęły by się na fotelu, skóra wydająca ten charakterystyczny dźwięk, podczas gdy ty wydała byś z siebie ten charakterystyczny dźwięk przyjemności gdy mój język i usta objęły by w końcu twoja cipkę...
Położyła byś jedną dłoń na moim karku, aby wskazywać mi gdzie potrzebujesz jeszcze więcej pieszczenia, a ja swoje wsunął bym pod twoje pośladki, aby je trochę rozgrzać i wymasować,moje usta nad całą twoją szparka rozwarły by ją ściskając, robiąc miejsce przy wejściu abym ją spenetrował, ale najpierw, niczym wąż ruszał bym nad twoja łechtaczką bardzo szybko w górę i dół, nic dziwnego że skusił Ewę, twoja dłoń zacisnęła by się na moim ramieniu.
Mój język naciskając coraz na twój guziczek przyjemności, jednocześnie schodząc z niego coraz niżej, moja górna warga weszła by na jego miejsce przesuwając się na boki rytmicznie, doznanie jakiego jeszcze nie znałaś, ale mój język nieubłaganie zbliża się do ciepłego ociekającego wejścia do twojej szparki, wciskając się coraz mocniej czujesz jak skręca, napina się i rozluźnia, faluje na boki, a sam jego czubek zatacza malutkie kółka przy górnej ściance twojej cipki.
W tym momencie trzymała byś już kurczowo obu moich ramion, mój język wymieniając twoje soczki na moją ślinę, moje dłonie masując twoje pośladki, a moja warga tak przyjemnie drażniąc twoja łechtaczkę, twoje pazurki zagłębiając się coraz głębiej w mojej skórze, ale to dopiero początek przyjemność na dziś, mój język powoli wrócił by do twojej łechtaczki, usta przysysajac ja bardziej na wierzch, a moja dłoń powoli zmierzającą ku twojej cipce, ty na krawędzi orgazmu, zawsze gdy tylko wyczuje że jesteś bliżej to zwalniam a ty już tego nie wytrzymujesz...
Moje palce powoli wsunęły by się w twoje wnętrze, póki co badając teren, zataczając rozpoznawcze kółka na całej powierzchni twojej cipki, ale gdy znalazły by swój cel, delikatnie nacisnęły by na ten punkt i zaczął bym rytmicznie nad nim przechodzić wchodząc i wychodząc z ciebie... Mój język i ssanie nabrały by intensywności, moje palce piescily by cię coraz szybciej... I szybciej... Co się dzieje, zbliżasz się do rozkoszy dużo szybciej niż się spodziewałas a ja nie daje znaku stopu, lawinowo jesteś na krawędzi i wbijasz pazurki w mój kark i ramiona uśmiechając się do siebie i myśląc, "ten skurwiel nie skończy na jednym" zaraz po tym, czujesz fale rozkoszy i ulgi, poganiane przez rosnące napięcie i prędkość tego jak cię pieszczę, będąc nadwrażliwa po orgazmie, nie potrzebowała byś dużo aby popchnąć cię do następnego, a zaraz po nim do jeszcze jednego już na mojej pełnej prędkości, opadła byś bezwiednie z siły nie próbując się nawet bronić przed następnymi, ale byłbym na tyle łaskawy aby odpuścić.