Jak zostałeś rogaczem

Femdom
Fetysz
Nóżki
Niewolnicy

Kilka niewinnych czułości między nami zmieniło się w namiętne pocałunki.

- Przynieś kajdanki misiu - wypowiadam szybko w chwili, gdy nasze usta na moment odrywają się od siebie. Jesteś uległym mężem i zawsze robisz to, co ci powiem.

- "Jestem taka młoda, a z łatwością owinęłam go sobie wokół palca" - myślę czekając aż dasz mi kajdanki ukryte w jednej z szuflad. - "Czy powinnam to zrobić i upokorzyć go dzisiaj?" - wciąż nie jestem pewna, czy zrealizować moje plany wobec ciebie, ale dajesz mi kajdanki, więc klamka zapadła.

Przykuwam cię do łóżka, leżysz na plecach, całkiem nagi z moimi majtkami w ustach. Kładę się obok ciebie, jedną ręką cię obejmuję, a drugą masuje twojego penisa. Jesteśmy bardzo blisko i wciąż możemy się całować. Staram się dawać ci mnóstwo czułości.

- Misiu, tej nocy wcale nie byłam z dziewczynami - wyszeptuję ci do ucha i czekam na twoją reakcję. Wciąż leżysz cicho i nieruchomo. Jedyna część ciała, która reaguje, to twój mały penis, który rośnie i twardnieje w mojej dłoni. - Poznałam kogoś. Jest młody, wysportowany, pewny siebie i cholernie seksowny - po tych słowach moja ręka zjeżdża niżej i mocno ściska twoje jaja. Wyjesz z bólu i już masz ochotę, by to wszystko się skończyło. Nie możesz pogodzić się z tym, co ci mówię. - Spędzałam z nim coraz więcej czasu i w końcu dałam się zaprosić do niego. Chcesz posłuchać jak było?

Sam nie potrafisz opowiedzieć, dlaczego skinąłeś głową, by posłuchać, co mam do powiedzenia. Z jednej strony chciało ci się płakać, ale z drugiej nie potrafiłeś przerwać tych chwil rozkoszy ze mną, które zdarzały nam się tak rzadko. Po tak długim czasie w końcu czułeś moją delikatną dłoń na swoim ciele.

- Ledwie weszłam do jego mieszkania, a już się na niego rzuciłam. Byłam tak spragniona prawdziwego mężczyzny, a on jest tak bardzo samczy - mówiąc to masturbuję cię bardzo powoli. - Uklęknęłam przed nim i ściągnęłam mu spodnie. Boże, jaki on był duży. Nie umiałam go zmieścić w buzi. Do tej pory miałam do czynienia tylko z twoim maluszkiem, a tu nagle taka wielka pała. Kompletnie nie dawałam sobie rady i to twoja wina! - po tych słowach daję ci mocnego klapsa w jaja i wracam do masowania twojego penisa, ale tym razem nieznacznie szybciej.

- Pszpepszaam - bełkoczesz z moimi majtkami w pysku, a twój maluszek jest już całkiem twardy.

- Łapał mnie za włosy i dociskał do siebie, ale ja tylko się dławiłam i kaszlałam. Plułam na jego wielkiego chuja a potem wszystko zlizywałam, w ten sposób - pluję ci na twarz, a potem wylizuję ją. Czujesz moją ciepłą ślinę na policzku, nosie, ustach. Zaczynamy się całować, a ja znów przyspieszam walenie. - Chciał porządnie mnie wylizać przed wbiciem się we mnie, ale byłam już tak mokra, że nie było takiej potrzeby. Po prostu rozłożyłam nogi i przyjęłam jego wielkiego kutasa. Myślałam, że mnie rozerwie, wyłam z przyjemności - z każdym zdaniem przyspieszam masowanie twojego małego. - Bolało, ale było tak cholernie przyjemnie, że miałam orgazm za orgazmem.

Oboje zaczynamy głośno jęczeć. Ja na myśl o moim wspaniałym seksie, a ty z przyjemności, którą dają ci moje szybkie ruchy dłonią. Zalewasz spermą cały swój brzuch i klatkę piersiową, a ja całuję cię namiętnie w usta.

- Idę pod prysznic, misiu. Ty pójdziesz pomnie. - Wychodzę, a ty zostajesz na łóżku, związany i z moimi majtkami w ustach.

Myślisz o tym wszystkim, co przed chwilą się wydarzyło...

Zgłosić opowiadanie