Jej osikany rajstopy w pudełku
Wreszcie wtorek. Nie mógł się go doczekać... Miała do niego przyjść paczka z jej osikamymi rajstopami i majtkami nasączonymi zapachem jej cipki. Na filmach widział jak pięknie się postarała, żeby obie rzeczy miały jak najwięcej zapachu...
Koło godziny 16 usłyszała dzwonek do drzwi. To był kurier. Odebrał paczkę i chwilę na nią patrzył zastanawiając się czy już teraz odparować czy zostawić na wieczór. Było to jednak silniejsze od niego.
Pobiegł do swojego pokoju i rozebrał się w biegu. Usiadł na łóżku i zaczął otwierać karton.
Ręce mu drżały bo jeszcze nigdy w życiu nie dostał takiego prezentu, chociaż marzył o nim od dawna...
Najpierw odpakował majtki i momentalnie przyłożył miejsce w którym cipka je dotykała do nosa... Delikatnie wysunął język i poczuł jej niesamowity smak... Jego kutas momentalnie stwardniał... Zaczął masować swoje jajka i główkę... Jej majtki były już mokre od jego śliny...
Odłożył je na chwilę i zaczął odpakowywac drugi prezent. Zrobił to samo co z jej majtkami. Gdy były przy jego nosie pomyślał, że właśnie o taki zapach mu chodziło. Jego główka pulsowała i wydobyła mała kropelkę - pewnie by zlizała gdyby tu była...
Przez myśl przeszła mu dzika fantazja, żeby ubrać rajstopy na siebie. Przecież się o tym nie dowie i nie będzie musiał się wstydzić. Bił się z myślami wąchając je mocno i liżąc. Jego myśli szalały, bo nie spodziewał się, że będzie to tak piękny i intensywny zapach...
Włożył rękę w jedną nogawkę a druga nałożył na czerwoną główkę pulsującego fiuta. Majtki jeszcze raz wziął do buzi i lizał je całym językiem po całej powierzchni gdzie były ślady jej soków... Zamknął oczy i wyobrażał sobię, że to jej ręka go pięści, a zamiast majtek, po prostu usiadła na niego kilkudniową cipką. Przeżywał ogromne przyjemności bez orgazmu...
Bawił się tam bardzo długo, przeciągając moment orgazmu... Nagle przypomniał sobie, że chciał je ubrać. Zsunął z je z dłoni i z penisa... Troszkę się sam siebie zawstydził, ale chcial to zrobic. Chciał ubrać jej rajstopy.
Gdy nasuwał na nogę czuł dodatkowe uczucie przyjemności, aż zakręciło mu się w głowie. Gdy nasuwał na drugą stopę, i zaczął podciągać na uda... Zamarł. Stała w drzwiach, ubrana w białe bodystocking. Jedna ręką pieściła swoje piersi, drugą pieściła swoje nabrzmiałe wargi.
"Dobry wieczór zboczeńcu" powiedziała swoim aksamitnym podnieconym głosem.
Nie wiedział co powiedzieć, czuł się zażenowany i nie wiedział co się właśnie dzieje. Miała przyjechac dopiero za kilka dni...
Podchodząc do niego usłyszał tylko "niegrzeczny chłopiec"... Nachyliła się nad nim i dała mu buzi w usta. Kazała usiąść się na skraju łóżka. Oczywiście robił co chciała, bo czuł się dziwnie z tym że go nakryła...
Gdy zmienił pozycję usiadła okrakiem na nim i zaczęła się z nim namietnie całować. Jego fiut przez całą sytuację zrobił się miękki.
Zapytała go szeptem czy wąchał jej rajstopy. Czy pachniały tak jak chciał, czy smakowało wszystko tak jak chciał. Kiwnął tylko głową przytakując. Znowu szepnęła włoż mi dwa palce do cipki... Zrobił to bez zastanowienia i już na początku czuł, że ta cała sytuacja podnieca ja równie mocno co jego.
Zaczął pomału wsuwać palce, na początku delikatnie i dotykajac także dziurki pupki. Znalazł dobrą pozycję i zaczął rytmicznie posuwać ją dwoma palcami, które wyginal tak, żeby dotykać jej magicznego punktu. Była tak napalona, że już po chwili słyszal i czuł jak jej cipka chlupocze.
Zaczął wkładać je szybciej i mocniej, jednocześnie pieszcząc ustami i zębami jej sutki, aż nagle poczuł jak jego glon zaczyna robić się coraz bardziej mokra, cipki zaczyna lecieć coraz więcej siusiu na jego fiuta i nogi. Wiedział, że nie może teraz przestać i z całych sił pieścił ją tak, żeby trwało to dla niej jak najdłużej...
Gdy już cała trzęsła się opadła na niego i poprosiła, żeby dał jej chwilę...