Masaż zbożeńca - Krótki wstęp

Ona usłyszała pukanie do drzwi. Nie spodziewała się go tak szybko. Pospieszyła by nikt inny mu nie otworzył, ale zapomniała, że przecież jest sama w domu. Otworzyła drzwi i zaskoczona była jego posturą. Była większa niż w jej wyobrażeniach. Weszli wspólnie do środka z uśmiechami na twarzach. Pozwolił jej iść przodem tylko w jednym celu - by móc pogapić się na jej tyłek... weszli do jej pokoju.

Zwrócił się do niej "Przynieś ręcznik". Ona zdziwiona paczała (tak, paczała) się na niego.

"Będzie konieczny by nie zabrudzić łóżka olejkiem". Szybko poszła i wróciła z ręcznikiem, położyła na łóżku.

"A teraz się rozbierz" - powiedział w taki sposób, by myślała iż to konieczne, a nie, że to jego zboczenie.

Niechętnie ściągnęła spodnie, ukazując jej białe majteczki i uda. Wziął olejek do ręki i...

powiedział "ale majtki też. Jeżeli chcesz by masaż pomógł, substancja musi wniknąć pod skórkę. Same ruchy, nie dadzą zbyt wiele". Była zaskakująco "posłuszna". Zobaczył jej krągłe pośladki i nie mógł się już powstrzymać. Rozprowadził emulsję po dłoniach, a gdy te zetknęły się z jej skórą, ona zatrzęsła się gdyż była zimna. On też się zdziwił-jej pupencja była bardzo miękka w dotyku...

Z drugiej strony nic dziwnego, że był zachwycony - nie miał okazji dotąd być w takiej sytuacji z kimkolwiek.

A Wy mieliście okazję? :D

PS: Ktoś mi poprawił pisownię, a ja mogę poprawić Tobie humor - kotku, jaki filmik ze mną chcesz?

Zgłosić opowiadanie