Mocny orgazm

Majtki
Klapsy
Submisywna
Nastolatki

To był ciepły letni wieczór, leżałam naga w wannie jedną ręką pieszcząc swoje pełne piersi, a drugą pieściłam moją cipeczkę myśląc o tobie

Byłam strasznie napalona, moja ręka zaczęła coraz mocniej pieścić cipkę natomiast druga podszczypywała mocno sutki

Ruchy stawały się coraz bardziej mocne aż w końcu doszłam, moje ciało przeszyła niewyobrażalna przyjemność

Wyszłam z wanny zakładając zestaw czerwonej koronkowej, bardzo skąpej bielizny, która była przygotowana specjalnie dla ciebie

Wyszłam z łazienki i ruszyłam w kierunku sypialni w której już czekałeś ty

Wchodząc do niej usiadłam na krześle które stało naprzeciwko ciebie

Oblizałam bardzo dokładnie paluszek, którym następnie sunęłam po szyi, piersiach ściskając je mocno aż w końcu doszłam do cipki

Patrzyłeś na mnie z pożądaniem w oczach, które cholernie mnie podniecało

Zaczęłam pieścić moją cipkę, a następnie wsadziłam paluszek jęcząc co chwile

Nagle wstałam i ruszyłam w twoim kierunku

Usiadłam na tobie okrakiem ocierając moją wilgotną cipkę o twoje spodnie

Zaczęłam cię namiętnie całować ciągnąc cię lekko za włosy

ścisnąłeś mocno mój pośladek, a ja wtedy patrząc ci w oczy powoli schodziłam w dół całując cię po klacie aż doszłam do rozporka

Odpięłam go zębami, a potem zdjęłam twoją bieliznę

Na początku bawię się twoim penisem, drażnię go końcem języka tak abyś oszalał

Wzięłam go całego do buzi i wtedy poczułam twoją rękę na głowie

Złapałeś za moje włosy i zacząłeś posuwać moje gardło tak, że się krztusiłam

Druga ręka powędrowała w stronę moich koronkowych majteczek, przez które wsadziłeś swój palec i zacząłeś robić mi ostrą palcówkę

Doszedłeś mi w ustach, połknęłam wszystko patrząc ci w oczy

Wtedy wziąłeś mnie i rzuciłeś na łóżko, zręcznie zdjąłeś zawadzające ubrania i wszedłeś we mnie od razu

Posuwałeś mnie na pieska jednocześnie ciągnąc mnie za włosy

Robiłeś to bardzo ostro, w międzyczasie drugą ręką zacząłeś stymulować moją łechtaczkę, czułeś jak zaciskałam się na tobie więc przyspieszyłeś prawie dochodząc

Gdy byłeś już na skraju wyciągnąłeś swojego penisa i zacząłeś spuszczać mi się na twarz, a ja jako grzeczna dziewczynka czekałam aż trafisz do mych ust.

Zgłosić opowiadanie