Mój pierwszy raz z transem

Na tinderze zazwyczaj szukałam mocno umięśnionych, dużych i łysych facetów. Tacy podniecali mnie najbardziej, wielkie łapska, klaps w dupsko i mam siedzieć cicho. Czasem jednak zdarzało mi się utworzyć parę z drobnymi, trochę młodszymi chłopaczkami. Chcieli, abym była ich mamusią. Tak i było tym razem. Napisał do mnie niziutki chłopaczek z dziewczęcą urodą, po zdjęciach widać, że delikatny i nieśmiały. Po mojej wiadomości jednak odpisał od razu. Okazało się, że mieszkamy bardzo blisko siebie, wiec zaproponowałam spotkanie. Na spotkaniu pojawił się o 20 cm niższy blondynek, ubrany dość odważnie, ale równocześnie z wzrokiem wbitym w chodnik. Przywitałam się i uśmiechnęłam. Ucieszył się wtedy i zaprosił na herbatę do siebie. Mieszkanie miał małe, ale przytulne. Udekorowane bardzo kolorowo. Usiedliśmy na łóżku, ale ja z torby wyciągnęłam coś mocniejszego. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Przez cały czas myślałam „Tak bardzo podobny jest do niewinnych dziewczynek”. Gdy się już rozluźniliśmy, postanowiłam wziąć sprawę w swoje ręce. Najpierw delikatnie prawa ręka spoczęła na jego kolanie. Zmysłowe ruchy opuszkami palców po udzie, kierowałam się powoli w stronę krocza. Był gorący. Pachniał jak słodziutkie malinki z domowego ogródka. Przysunęłam się bliżej i poczułam nierówny oddech. Rozchyliłam delikatnie wargi jego ust moimi wargami i namiętnie pocałowałam. Jego ręka niepewnie miotała się LO różnych częściach mojego ciała. Zaczęłam zdejmować jego pasek ze spodni i zgrabnie wsunęła rękę. „Co to jest?” Zapytałam niepewnie i trochę cofnęłam rękę. Serce biło mi już bardzo szybko. „To moja łechtaczka”-odpowiedział. „Zmieniam płeć i przyjmuję testosteron, przez co powiększyła się i jest teraz jak mały penis.”

Zdziwiłam się. Nigdy nie miałam do czynienia z taką osobą. Ale nie odstraszyło mnie to wszytko, mogę powiedzieć, ze nawet bardziej podnieciło. Włożyłam jego rękę do moich majtek. Było już porządnie mokro. Miał cipkę, wiec wiedział jak dokładnie sprawić mi przyjemność. Drażnił palcami moją łechtaczkę, drugą ręką pocierał mój sutek. Miał rumieńce, a jego przerośnięta łechtaczka zaczęła się robić twarda, śliska i podnosiła się i opadała. Złapałam ją i zaczęłam lizać. Pulsowała i ruszała się, a jego uda się zaciskali. Postanowiliśmy, że najlepsza dla nas będzie pozycja 69. Nie trwało to długo zanim doszliśmy, a nasz orgazm przeszył dokładnie nasze ciała, ale on przygotował dla mnie jeszcze jedną niespodziankę. Wyciągnął z szuflady gruby i długi, czarny strapon. Obejrzał go ze wszystkich stron i trochę niepewnie zwrócił się w moją stronę. Poprosił, abym go założyła i wyruchała. Rzuciłam go na łóżko, mocno i stanowczo „Zrobię to, ale założę Ci najpierw obrożę i smycz. Będziesz moim pieskiem.. małym głupim kundlem”. Włożyłam i coraz szybciej wkładałam go i wyciągałam. Uderzałam rytmiczne dłońmi o jego pośladki. Gdy doszedł, nie pozwoliłam aby to wszystko jeszcze się zakończyło. Na nowo byłam podniecona. Zrobił mi palcówkę a później oblizał wszystkie palce, tak jak mu kazałam. Rozeszliśmy się do domu, ale tego wieczoru nie zapomnę jeszcze długo.

Zgłosić opowiadanie