Nietypowy sposób poprawy samopoczucia córce....
Cześć. Jestem 43 letnią żoną od kilku miesięcy jednak w separacji i matką mojej cudownej jedynaczki Kaśki, która niedawno skończyła 19 lat. Właśnie parę dni temu w dzień jej urodzin przyszła do mnie do kuchni rano przed szkołą gdzie szykowałam śniadanie i zaczęła narzekać, że okropnie się czuje i mdli ją. Okres skończył jej się dwa dni temu to musiało być co innego więc powiedziałam by została w domu i poszła położyć się do salonu a ja zaraz przyjdę z ciepłą herbatą. Prawdę mówiąc gdy była w kuchni to usiadła na chwilę na blat a miała na sobie obcisłą taką w stylu tuniki trochę koszulkę, która nie sięgała nawet do połowy ud i jak usiadła na tym blacie to materiał tak się naprężył, że odsłonił całkowicie jej wydepilowaną cipkę. Od razu zrobiło mi się gorąco a dlatego, że od czasów już nastolatki lubiłam odskocznię i seks z drugą kobietą systematycznie. Moja córka ma bardzo seksowne ciało, do tego ciemnej karnacji i ma śliczną buźkę. Nie przechwalają się żeby nie było ale odziedziczyła po mnie wszystko co mam najlepsze w swojej kobiecości mimo, że jestem już po 40stce. Cały czas pobudzona widokiem cipki córki poszłam ze zrobioną herbatą do niej kładąc kubek na stół i siadając na skraju sofy gdzie leżała i położyłam dłoń na jej udzie nie za bardzo zdając sobie sprawę i czym tak w ogóle mówię.....:
- i jak córcia? Boli nadal tak samo?
+tak. Nic nie przeszło kompletnie
- a masz duszności lub coś w tym stylu?
+ co jakiś czas łapią mnie takie dziwne bezdechy mamo
- to zdejmij tą bluzkę żeby ciało miało chłodniej
+ ale nie mam nic pod spodem mamo
- no i? Z tego co wiem to niczym od siebie się nie różnimy a po dwa to co Tu matki się wstydzisz? Bez przesady Kaśka
+ w sumie masz rację......
I zdhela
