Niewinne spotkanie

Kąsając i przesuwając swoje dłonie to w dół, to w górę, zaczynam czuć narastające we mnie pożądanie, które wywołują jego coraz głośniejsze jęki

To podnieca mnie jeszcze bardziej - nigdy w życiu nie był taki władczy, taki despotyczny

Podoba mi się to, nie sądziłam, że aż tak bardzo! Czuję ogromne fale namiętności targające mną przy każdym ruchu.

Przewraca mnie na plecy i zaczyna całować, lizać, ssać i kąsać moją szyję

Powoli schodzi ku piesiom

Zaczynam głośno jęczeć, a wtedy on schodzi niżej znacząc swoją drogę cudownymi pocałunkami

Wodzi językiem po moim brzuchu, udach, biodrach...

Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko

Jeszcze nigdy nie byliśmy tak pełną jednością! Całuje mnie mocno w usta, a nasze języki walczą ze sobą, penetrując i eksplorując swoje wnętrza

Wbijam paznokcie w jego umięśnione plecy, teraz już wiem, że godziny spędzone na siłowni nie poszły na marne

Przyciska mnie jeszcze bliżej siebie i niesamowicie zwalnia

Każda chwila zdaje się ciągnąć w nieskończoność.

Zgłosić opowiadanie