Niewolnik

Mężczyzna leżał w dużej sypialni i czekał. Był przywiązany do metalowego oparcia łóżka i nagi. W całym pomieszczeniu było ciemno z powodu braku okien. Paliły się tylko dwie świece na stoliku obok lóżka. Mijała już kolejna godzina odkąd się tam znalazł, a jego Pani nadal nie wróciła. Nagle z korytarza rozległ się dźwiek kroków. Osoba idąca ewidentnie szła w butach na obcasie. Mężczyzna wiedział co to oznacza. Dreszcz ekscytacji przeszedł przez jego ciało. Powoli, ze skrzypnięciem otworzyły się drzwi. Weszła przez nie kobieta średniego wzrostu o brązowych włosach i jasnej karnacji. Ubrana była w czarny, elegancki kombinezon, który dokładnie podkreślał jej kształty. Na jej stopach były czarne klasyczne szpilki od Louboutina. W ręku trzymała skórzana szpicrutę. To była jego Pani, jego właścicielka. -Mialam dzisiaj ciężki dzień. Mam nadzieję, że poprawisz mi go- powiedziała zmysłowo zdecydowanym tonem. -Oczywiście - odpowiedział mężczyzna. Kobieta natychmiast uderzyła go szpicrutą. -Myślałam, że ustaliliśmy, jak masz się do mnie zwracać!- zdenerwowanym głosem skarciła swojego niewolnika. Wraz z tymi słowami oparła lewą stopę na brzegu łóżka. -Tak, oczywiście, Pani. Najmocniej przepraszam Panią.- odpowiedział ze skruchą, jednak cała jego uwaga była skupiona na stopie, która znajdowała się tuż obok jego ciała. Kobieta podeszła do górnej części łóżka, gdzie przywiązane były dłonie mężczyzny. Powoli pociągnęła za sznur i uwolniła jego dłonie. -Dziękuję Pani- od razu zareagował niewolnik, wcześniej przywrócony do porządku. - Jak mówiłam, miałam ciężki dzień. - powiedziała jego właścicielka podchodząc do drugiej strony gdzie przywiązane były jego nogi. Szybko go odwiązała mówiąc: - Żeby mieć pewność że będziesz grzeczny, założę Ci to- po czym podeszła do szafki i wyjęła obrożę z łańcuchem. Mężczyzna już czekał i pozwolił sobie założyć od razu. Kobieta kazała mu wstać i pociągnęła go w stronę fotela. Był on obity czerwonym, aksamitnym materiałem. Znajdował się przy nim podnóżek, w tym samym stylu. - Na kolana - rozkazała kobieta. On od razu wykonał jej polecenie. Jego Pani zasiadła wygodnie w fotelu, niczym królowa na tronie. Położyła stopy na podnóżku i powiedziała: - Zdejmij mi buty - na co niewolnik od razu, delikatnie pozbył się ich z jej stóp. - Dobrze. A teraz masz zadbać by były czyste. Cały gorący dzień chodziłam w tych butach, a więc lepiej się postaraj!- powiedziała przyciągając za łańcuch jego głowę do swoich stóp. On powoli zaczął je lizać. Najpierw od spodu, delikatnie i dokładnie. Robił kółka językiem, jednoczenie nie omijając żadnego fragmentu. Doszedł do palców. Widział paznokcie w kolorze ognistej czerwieni, które rozpalały go od środka. Cały czas jednak kontynuował swoją pracę, chcąc jak najlepiej zadowolić Panią. Zabrał się do lizania przestrzeni pomiędzy palcami. Kobieta poruszyła się na krześle, wygodniej się rozkładając. Ciągle jednak trzymała łańcuch by w razie potrzeby doprowadzić niewolnika do porządku. On ciągle lizał jej palce, rozkoszując się każdym skrawkiem jej skóry. Powoli ssał każdy fragment, każdy palec. Jego język badał jej skórę a jego ciało rozsadzało podniecenie. Jego Pani mocniej przyciągnęła jego twarz do swoich stóp, jednak nie było to konieczne, bo niewolnik i tak dokładnie wykonywał swoją pracę. Przeszedł do górnej strony stóp. Znowu zaczął delikatnie, końcówką języka. Szybko jednak przeszedł do bardziej zdecydowanych ruchów, by stopy było całkowicie czyste.

Gdy powoli kończył kobieta rozkazała:

\- Wstań. Przynieś olejek.- powiedziała wskazując głową stolik gdzie znajdował się przedmiot. Niewolnik wstał, cały czas będąc trzymanym na łańcuchu i przyniósł wonny balsam.

\- Proszę, o Pani- rzekł, jednak zaskoczony otrzymał karę szpicrutą.

\- Nie odzywaj się kiedy nie poproszę o to wyraźnie.- skarciła go kobieta.

\- Czy to jasne?- zapytała, szarpiąc za łańcuch, na co mężczyzna odpowiedział

\- Tak, pani.- odpowiedział pokornie opuszczając głowę-

\- Na kolana!- rozkazała Pani, znowu używając łańcucha do wzmocnienia komendy.

\- A teraz masz zrobić mi masaż stóp, przy użyciu tego olejku. Lepiej się postaraj, bo na razie tylko mnie denerwujesz.-

Mężczyzna szybko zaczął wykonywać polecenie. Wylał sporą ilość olejku na swoje dłonie. Poczuł silny zapach czekolady. Pamiętał, że jest to ulubiony jego Pani, nie zdziwiło więc go to. Wziął w ręce prawą stopę i powoli zaczął je masować. Na początek palce, każdy po kolei. Był już w tym wprawiony, to nie był pierwszy masaż jaki wykonywał ja polecenie swojej Pani. Na początku duży palec, potem powoli przechodził do kolejnych. Gdy skończył, przeszedł do środkowej części stopy. Zdecydowanymi ruchami masował ją, wcierając olejek w każdy jej skrawek. Przeszedł do piąty, jednak nadal czuł że stopa jego Pani jest spięta. Wrócił więc do śródstopia gdzie ponownie wykonywał koliste ruchy, tym razem nieco modniejsze, by jednak nadal masaż był przyjemny. Przeszedł do drugiej stopy, powtarzając rytuał. Jego wzrok cały czas skupiony był na pięknych stopach swojej właścicielki. Czuł że jest coraz bardziej podniecony, jednak wiedział, że jeśli ma zasłużyć na nagrodę, musi się naprawdę postarać. Kobieta siedząca na fotelu przymknęła oczy, niewolnik zauważając to, domyślił się że jego ręce odpowiednio wykonują zadanie. Gdy kończył zajmować się lewą stopą, jego właścicielka otworzyła oczy.

\- Wstań i podejdź do łóżka. - gdy to usłyszał, jego ciało przeszedł dreszcz. Czuł, że zaraz dostanie to, o czym marzył odkąd zobaczył kobietę wchodząca do pomieszczenia. Podszedł więc do łóżka a ona poszła za nim. Stanął w miejscu i czekał na polecenia. Kobieta zaczęła coraz bardziej się zbliżać. Gdy odległość między nimi była naprawdę niewielka, popchnęła go na łóżko.

\- Połóż się z głową na poduszce. Rozszerz nogi.- rozkazała. Niewolnik szybko zmienił położenie. W tej chwili zwłaszcza nie chciał w jakikolwiek, nawet najmniejszy sposób zdenerować swojej Pani. Ona w tym czasie wyjęła z szafki obok łóżka linę i zaczęła przywiązywać nią jego ręce do ramy łóżka. To samo zrobiła z nogami, zostawiające je rozłożone dosyć szeroko. Gdy zakończyła unieruchamianie, podeszła do łóżka i usiadła opierając się plecami o dolną część ramy łóżka. Chwilę badała wzrokiem ciało mężczyzny. On czuł jak jego całe podniecenie skupią się w najcenniejszej części jego ciała. Kobieta widząc to, delikatnie się uśmiechnęła.

\- No cóż, jako że dzisiaj mnie zadowoliłeś, chyba zasługujesz na małą nagrodę. Jak myślisz?- mężczyzna szybko pokiwał głową.

\- Ah, zapomniałabym.- Pani szybko wstała i wyjęła z szuflady knebel. Był on czarny, pasy były skórzane. Szybko założyła go swojemu słudze, nie protestował on. Wróciła na swoje miejsce i znowu zaczęła go obserwować. Nie trwało to jednak długo. Pochyliła się dotykając opuszkiem palca jego penisa. Mężczyzna zadrżał, długo na to czekał. Powoli chwyciła go dłonią i delikatnie, w wolnym tempie zaczęła poruszać nią góra dół. Po chwili jednak przestała. Ułożyła się wygodnie, oparła się plecami o metalową ramę łóżka. Podniosła stopy do góry i zaczęła nimi powoli pieścić penisa niewolnika. Najpierw delikatnie, jedynie muskając samymi palcami. Potem obydwiema stopami, trzymając go między nimi. Powolne ruchy jej stóp sprawiały mężczyźnie niesamowitą przyjemność. Mimo knebla, westchnął cicho, na co kobieta szybko zareagowała, uderzając jego klatkę piersiową szpicrutą. Zwolniła tempo jeszcze bardziej, drocząc się z mężczyzną. Po chwili jednak przyspieszyła. Im szybsze były ruchy jej stóp, tym mocniej dłonie mężczyzny zaciskały sie. Jego całe ciało chciało się wygiąć z rozkoszy, nie było to jednak możliwe przez pęta. Kobieta widząc, że jej niewolnik jest na skraju, znowu zwolniła. Gdyby mógł, na pewno by jęknął z rozczarowania. Ciągle jednak czuł że zaraz dojdzie. Powolne ruchy jednak tylko potęgowały tę cudowną, ale jednak boleśnie wydłużającą się chwilę. Chciał błagać, jednak z jego ust wydobywały się tylko stłumione przez knebel dźwięki. Jego Pani zaśmiała się. Wstała z łóżka, jednocześnie przestając pieścić przyrodzenie mężczyzny. Podeszła do głowy łoża i odpięła swego rodzaju "kaganiec". Mężczyzna odetchnął głęboki i zaczął błagać, by wróciła i dokończyła to, co zaczęła. Kobieta wyjątkowo nie ukarała go za odezwanie się bez pozwolenia. Odłożyła sprzęt na szafkę i przeszła na drugą stronę łóżka. Siadła na nim i przekręciła się w stronę mężczyzny. Przysunęła swoje stopy do jego twarzy a mężczyzna bez żadnych rozkazów wiedział co ma robić. Zaczął je lizać, jednak tym razem już nie delikatnie. Mocne ruchy języka sprawiały rozkosz jego Pani. Wziął palce do ust i zaczął je ssać. Była to niezbyt wygodna pozycja, ze względu na więzy trzymające jego ręce nad głową. Mimo to, kontynuował swoje zadanie, coraz łapczywiej liżąc stopy swoje właścicielki. Spojrzał na jej twarz, cały czas zajmując się jej stopami. Była ona jednak nieprzenikniona, nie mógł więc odgadnąć ani czy jest zadowolona, ani co go dalej czeka. Mimo, że trwało to zaledwie moment, dłużyło się mężczyźnie niemiłosiernie a ciało pulsowało podnieceniem. Nagle kobieta odsunęła stopy, wstała z łóżka i szybkim krokiem podeszła do strony, z której znajdował się mężczyzna. Zbliżyła swoją twarz do jego twarzy. Przez chwilę myślał, że chce go pocałować. Jej dłonie błądziły po jego włosach. Uśmiechnęła sie, jednak mężczyzna mylił się. Odsunęła się gwałtownie, jedynie przyciskając jego głowę mocniej do poduszki. Wróciła na swoje miejsce w dole łóżka.

Tym razem chcę usłyszeć, jak bardzo Ci się to podoba - rozkazała, jednak dla mężczyzny raczej nie było to trudne do wykonania polecenie. Wiedział, że podczas chwili ekstazy będzie na pewno głośny, nawet nie starając się. Pokiwał głową, dając kobiecie znać, że rozumie.

Pochyliła się do przodu zbliżając głowę do jego powoli twardniejącego przyrodzenia. Delikatnie je polizała, sprawiając że mężczyzna zadrżał. Szybko jednak odsunęła głowę, opierając się o ramę łóżka i podnosząc stopy lekko w górę. Teraz one dotknęły penisa mężczyzny, powoli, delikatnie, drażniąc go. Mężczyzna westchnął. Kobieta przyspieszyła ruchy, pocierając w górę i w dół. Reakcją na to był głośny jęk. Zwiększyła siłę nacisku stóp na przyrodzenie mężczyzny, nie sprawiając jednak mu przy tym zbytniego bólu. Poruszyła nimi coraz szybciej, coraz bardziej zwiększając natężenie oraz głośność jęków i westchnień. Zmieniła pozycję, biorąc na chwilę go do ust. Gdy przestała, wzięła w dłoń bat i kilkukrotnie uderzyła mężczyznę w to samo miejsce, które tak boleśnie pulsowało pragnieniem rozkoszy.

\- Błagam, Pani... - powiedział cichym głosem. Szybko jednak został za to ukarany uderzeniami. Kobieta wróciła na swoje miejsce i kontynuowała wcześniej przerwaną czynność. Tym razem zaczęła od razu szybko, mocno pocierając stopami. Mężczyzna jęczał, czując że jest już blisko. Szybkie ruchy, szybkie westchnienia rozkoszy. Już moment, za chwilę dojdzie. Oddychał szybko. Z każdą chwilą był coraz bliżej. Góra, dół. Zwiększenie nacisku, lekkie pocieranie. Szybciej, by potem zwolnić. Teraz kobieta znowu ruszała stopami szybko. On doszedł z krzykiem na ustach. Skończył na jej stopach. Kobieta uśmiechnęła się. Wytarła stopy o leżący na stoliku ręcznik. Podeszła do głowy mężczyzny, przekręcając twarz w swoją stronę.

\- Nie masz nic do powiedzenia? - zapytała. Mężczyzna szybko odpowiedział.

\- Dziękuję Ci, Pani. Dziękuję.- słowa te wywołały lekki, jednak wyniosły uśmiech, na twarzy kobiety. Odeszła od łóżka siadając na fotelu. Wzięła do ręki telefon, skupiając na nim całą swoją uwagę. Napisała kilka wiadomości i podniosła głowę znad ekranu.

\- Jutro masz być gotowy o ósmej. Gdy wstanę, zrobisz mi masaż stóp.-

\- Tak, Pani.- odpowiedział, ciesząc się w głębi z kolejnego zadania związanego ze stopami swojej Pani.

Zgłosić opowiadanie