Pierwszy raz mnie zniewolił cz.1.

BDSM
Fetysz
Nóżki
Klapsy

Mimo że znałam go od lat... dawno nie dostrzegłam takich iskier podniecenia w jego oczach. Źrenice miał rozszerzone kiedy podawał mi kolejną szklankę whisky z lodem. Patrzył na mnie z nieco pochyloną głową i nie mówił nic. Widziałam doskonale jak przez jego myśli przechodzą kolejne pomysły na to co ze mną dzisiaj zrobić.

Zdominuje mnie.

Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek zgodzę się na taką zabawę... a jednak. Szklanka whisky uderzając delikatnie o szklany stolik wyrwała mnie z zamyślenia. Usiadł na przeciwko mnie i poprawił nieznacznie czarną koszulę. Poczułam gorąc w nadbrzuszu, a kiedy wziął w dłonie moją stópkę w czerwonej szpilce. Natychmiast moje stringi zwilgotniały.

Zdjął delikatnie szpilkę i masował dokładnie spód mojej stópki i paluszki, jeden po drugim. Pochylił się i wziął duży palec do ust lekko przygryzając. Jęknęłam z zaskoczenia i fali podniecenia przebiegającej po moim ciele. Powoli ssał każdy paluszek wywołując lekkie łaskotki, ale większą przyjemność. Czułam jak robi mi się gorąco z podniecenia i kiedy zdjął drugą szpilkę już chciałam prosić o uchylenie okna, ale wtedy...

Wyjął kostkę lodu ze szklanki z whisky. Zakryłam twarz dłonią czując, że czerwienię się na ten niespodziewany pomysł. Dotknięcie kostki lodu mojej rozgrzanej skóry wywołało kolejny głośny jęk, a później kolejne. Ciche pojękiwanie kiedy jeździł kostką lodu po moich stopach i długich nogach. Spojrzałam na niego. Chciałam, żeby już mnie rżnął. Tak bardzo już chciałam go poczuć w sobie... ale dzisiaj byłam grzeczna. Musiałam. Wyczuł to w moim spojrzeniu bo poczułam jak kostka lodu przekracza granicę pończoch i dotyka nagiej skóry pod czarną spódniczką. Z moich ust wyrwał się cichy okrzyk.

-Przeprzyć to... - warknął wyczuwając mój poziom podniecenia, a kiedy wstał zobaczyłam ogromną wypukłość w jego kroczu. Taką jakiej jeszcze nigdy nie widziałam. Zapomniałam już o tym jak ogromnego ma penisa. Chwycił mnie w talii i podrzucił na grzbiet fotela. Chwyciłam się mocno pazurami o oparcie, a kiedy poczułam jego język przy mojej cipce chwyciłam i za jego włosy.

-Oh.. tak! - Krzyknęłam, a on odsunął sprawnie paseczek moich stringów i zaczął dokładnie kręcić kółeczka językiem wokół mojej łechtaczki. Jęczałam tak głośno, że już po paru sekundach poczułam suchość w gardle. A on ssał, lizał w górę i w dół. Czułam jak jego ślina i moje soczki spływają powoli po moich udach delikatnie mrowiąc. W końcu wsunął język w moją szparkę. Krzyknęłam, a moje plecy wygięły się w łuk. Znowu wbiłam paznokcie w oparcie fotela, a on pieścił mnie tak jak nigdy. -Błagam, tak! Och! - Krzyczałam.

Czułam, że nadchodzi fala orgazmu, że zaraz doprowadzi mnie do takiego stanu, że połamię paznokcie w mocnym uścisku, braknie mi tchu i krzyknę niemo "dochodzę!". Ale on za dobrze mnie zna.

Kiedy się odsunął od mojej cipki i spojrzał w moją stronę musiał dostrzec spojrzenie bliskie szaleństwa. Uśmiechnął się i z satysfakcją przerzucił sobie przez ramię niosąc do sypialni.

-Koniec żartów... - wymruczał seksownie w moją stronę, a potem rzucił brutalnie na łóżko. Odbiłam się z impetem i zanim zdążyłam złapać powietrze on już był nade mną opierając uda wokół moich. Rozerwał mi białą koszulę. Usłyszałam jak guziki odbijają się od paneli i uderzają w szklane drzwi szafy. Zaczął dotykać piersi schowanych w czarnym staniku.

-Tak, pieprz mnie już, proszę...- wyjęczałam do niego korzystając z chwili na złapanie oddechu. Zaśmiał się cicho w moje piersi. - Błagam, doprowadź mnie do... - nie dokończyłam bo szybko nabrałam powietrze do ust kiedy obrócił mnie na brzuch. Teraz rozpinał moją spódniczkę, nie przejmował się tym jak to zrobi, byle by jej już na mnie nie było. Jednym ruchem swojej dużej dłoni zsunął mi stringi i wtedy dostałam pierwszego klapsa. Krzyknęłam zaskoczona. Dostawałam czasami klapsy, ale raczej w formie wygłupów. Poczułam przyjemne mrowienie i ciepło. Kolejny klaps był mocniejszy. Jęknęłam... a potem każdy kolejny..mocniejszy i mocniejszy... tak długo, że mrowienie przeszło w przyjemny ból i parzący gorąc.

-Stop! Proszę... Aaa! - Krzyknęłam, ale nie przestał tylko przeniósł się na drugi pośladek. -Och! - Od delikatnych klapsów powtórzył czynność dążąc do tych najmocniejszych, a mi się to cholernie podobało! Trzymałam mocno dłońmi zwiniętą w kulkę pościel, a moja szminka roztarła się w miejscu gdzie opierałam twarz. Pokój wypełniał miarowo dźwięk klapsów i moich jęków oraz krzyków. W końcu skończył i przez chwilę wpatrywał w najwyraźniej udane dzieło.

-Musisz to zobaczyć - szepnął. Podniósł mnie do pół siadu i ustawił tyłem do lusta. Zerknęłam na swoje odbicie. Rozczochrane, długie blond włosy, szminka rozmazana na twarzy, dzikie ciemne oczy, i przede wszystkim...dwa czerwone pośladki ułożone wygodnie na stópkach owiniętych nadal w pończochy. Mój tyłek był tak nabrzmiały... i seksowny. Zaczął mnie po nim dotykać i natychmiast zauważyłam, że rozsmarowuje oliwkę. Wyglądałam jak z pornosa.

-Wygląda jak z pornosa... - szepnęłam czym wywołałam głośny, krótki śmiech. Spojrzałam na niego. Trzymał w dłoniach metalowe kajdanki. Dreszcz podniecenia ponownie przepłynął przez moje ciało mocząc delikatnie moją i tak już bardzo mokrą cipkę, oraz wywołując ogromny rumieniec na twarzy.

-Ale ja dopiero zaczynam...

***Niebawem pojawi się kolejna część***

Zgłosić opowiadanie