Prawdziwe opowiadanie

Kochanie, uwielbiam być na Ciebie napalona. Praktycznie czuje to za każdym razem jak na Ciebie patrzę. Dokładnie wiem kiedy Ty tez to czujesz.

Patrzysz na mnie głodnym wzrokiem, a gdy zbliżam się do Ciebie łapiesz mnie za kark, przeczesujesz włosy i lustrujesz buzie. Dokładnie ją badasz, wydaje mi się ze sprawdzasz czy wszystko jest na miejscu, w Twoich oczach widać że cieszysz się że te oczy, nos i usta są Twoje. Kocham to. Czuje się wtedy taka ważna. A to dla mnie jest bardzo ważne. Potem całujemy się, patrząc sobie w oczy a nasze czoła się stykają. Zaczynamy całować się coraz mocniej, oh jak uwielbiam Twoje śliskie wargi. Twoja silna jest dla mnie jak benzyna. Wchodzimy do pokoju zamykamy drzwi, przytulam się do Ciebie i czuje jak rośniesz. Masuje Twoje klejnoty, są takie mięciutkie. Kładziemy się na łóżku, a gdy zaczynasz całować moją szyje, cała się rozpływam. Po całym ciele przechodzi mnie przyjemny dreszcz. Każdy malutki włosek, staję dęba. Czuje Twój ciepły oddech i zaczynam tracić nad sobą kontrole. Obejmuje Cię nogami w pasie i przyciągam żeby lepiej poczuć. Jedyne o czym myśle to Ty we mnie.

Podciągasz moją bluzkę do góry i całujesz brzuszek, każdy jego centymetr. Gdy zdejmujesz mi spodnie, ja pozbywam się bluzki, odsłaniając nagie piersi. Mam ciarki, więc moje sutki stoją i proszą się o ssanie. Gdy łapiesz je, masujesz i ssiesz, cichutko jęczę. Wiem ze lubisz się ze mną drażnić, i w sumie może i ja trochę to lubię, ale tylko trochę. Wiec całujesz moje nóżki, stópki a potem dokładnie uda. Jeździsz języczkiem wewnątrz moich ud, z premedytacją omijając moją mokrą cipkę. Czuje tam Twój ciepły oddech i wszystko krzyczy abyś mnie polizał. Wąchasz mnie, stękając i zanurzasz język. Moje oczy wywracają się na drugą stronę. Jest mi tak dobrze. A kiedy wbijasz we mnie paluszek, tracę oddech. To jest jak szybkie wejście do nieba, jestem w raju. Automatycznie moje plecy wyginają się w łuk, moje ciało jest wtedy całe Twoje, masz nade mną całkowitą kontrole. Wyjmujesz ze mnie paluszki, ściągasz spodnie i przede mną wyskakuje Twój piękny sterczący kutas. Widzę to jak pulsuje. Mój Boże. Przyciąga mnie jak magnes, jego zapach, jego smak. Mogłabym robić Ci laske cały czas. Odciągasz mnie, patrzysz głodnym wzrokiem, a ja myśle tylko o jednym. Wchodzisz we mnie z impetem. Tracę oddech. Mam wrażenie że jestem za mała na takiego kutasa. Roznosi mnie całą. Nie da się tego opisać. Jest mi tak dobrze i automatycznie robię się pijana z rozkoszy. Łapiesz mnie za włosy i zakładasz moją nóżkę na ramię. Lubię jak mnie łapiesz za włosy, jak jesteś brutalny a zarazem delikatny. Lubię być Twoją suką. Ujeżdżasz mnie, a ja już chyba dawno odpłynęłam. Potem mówię że chce od tyłu. Kocham od tyłu. Czuje Cię wtedy tak dokładnie. Łapiesz mnie za włosy i walisz w tyłek. Boli ale wtedy lubię ten ból. Wyskakujesz ze mnie gwałtownie i tak samo szybko wkładasz mi paluszki. Robisz to tak intensywnie, doprowadzając mnie do orgazmu. Krzyczę i wydaje się siebie dziwne dźwięki, obsikując Cię. Tryskam cała podniecona. Rozsmarowujesz mój orgazm po mojej cipce i znowu się we mnie wbijasz. Jesteś coraz szybszy a ja mimo braku sił i odlotu jaki mi sprawiasz, chce coraz mocniej. Szepczesz mi do ucha, ze jestem Twoją dziwką. Nie sądziłam ze kiedykolwiek to słowo mnie będzie podniecać. Najbardziej znienawidzone słowo w Twoich ustach stało się najbardziej podniecającym. Powtarzasz czynność wychodzenia i wbijania we mnie paluszków. Jestem cała mokra, łóżko jest całe mokre. Słyszę jak cichutko stękasz i powiem szczerze ze kocham jak stękasz. Wbijasz się we mnie ostatni raz, mocno i szybko mnie ruchasz. Dochodzimy razem, zalewasz mnie od środka swoją cieplutką spermą, którą mogłabym pić codziennie do śniadania. Uwielbiam Twój smak.

Upadasz na moje plecy i zmęczeni, sklejeni, leżymy głośno dysząc. Całujesz mnie w kark i czubek głowy. Myśle sobie wtedy, kocham Cię.

Zgłosić opowiadanie