Seks na plaży

Przyjechałam nad morze na wakacje. Mam 25 lat, więc po długim i wyczerpującym roku chciałam trochę odpocząć w samotności. Pierwszego dna od razu postanowiłam, że przejdę się na plażę. W lipcu cała plaża była wypełniona dorosłymi i dziećmi, jednak udało mi się znaleźć bardziej ustronne miejsce. Po całym roku ostrego treningu na siłowni mogłam sobie pozwolić na bardziej skąpy strój dwuczęściowy i z wielką przyjemnością pokazywałam swoje atuty. Nieco zmęczyłam się pływaniem, a po moim ciele zaczęła spływać strużka potu. Postanowiłam się położyć na brzuchu i odpocząć. Nie zauważyłam nawet momentu, w którym po prostu zasnęłam. Obudziło mnie... dziwne uczucie, jednocześnie przyjemne, jak i trochę kujące. Gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam, że powoli robi się ciemno, a wokół nie słychać już krzyków dzieci. Natychmiast zorientowałam się o co chodzi i szybko odwróciłam głowę za siebie: ujrzałam to, co jednocześnie wzbudziło we mnie podniecenie i strach. Nie miałam już na sobie dołu od stroju... bo jakiś obcy mężczyzna go zdjął i pocierał swojego wielkiego penisa o moją waginę. Chciałam krzyknąć, ale on zdążył mi przeszkodzić, jednocześnie mocno zaciskając moją prawą rękę. Jedyne co przed sobą widziałam to piach i wydmy. Poczułam coraz mocniejsze pchnięcia z jego strony, powoli zaczęłam zapominać o okolicznościach w jakich to się dzieje. Przestało mi przeszkadzać to, że nie znam tego mężczyzny i jesteśmy w miejscu publicznym. Gdy już wszedł we mnie, cichutko zaczęłam jęczeć, a on puścił uścisk, a dłońmi dotykał moich piersi. Gdy już prawie odchodziłam od zmysłów, brutalnie przewrócił mnie na plecy i zaczął ruchać na misjonarza. W końcu zobaczyłam jego twarz w okazałości. Był dość przystojny, choć niezupełnie w moim typie. Krótkie ciemne włosy, ciemne oczy, umięśniona klatka piersiowa. Gdy zobaczył jak go obserwuje, uśmiechnął się zawadiacko. Nigdy nie spodziewałabym się po sobie, że coś takiego mi się spodoba, nie należę do szalonych osób, ale całokształt jego zachowania podniecał mnie jeszcze bardziej.

-Podoba ci się? - zapytał

-B-bardzo... - z trudnością wydukałam zawstydzona

-To dobrze, bo teraz pokażesz mi na co cię stać - powiedział, po czym wyciągnął swojego penisa, mocno chwycił mnie za moje długie ciemne włosy, przewrócił na kolana i włożył swoje przyrodzenie prosto w moje usta niczym smoczek. Przez rozmiar, jak i zaskoczenie, prawie nie zwymiotowałam, a w oczach zebrało mi się na łzy. On niezbyt się tym przejął, mocno trzymał moje włosy jedną ręką, a drugą ściskał moje ramię. Dawałam z siebie wszystko, aż poczułam jak jego penis pulsuje, a jego twarz wykrzywia się w grymasie rozkoszy. Znów zaskoczyłam samą siebie - zamiast odsunąć się, z lubieżnością połknęłam jego nasienie i kusząco oblizałam wargi.

-Dobra dziewczynka - podsumował nieznajomy

-Powiesz mi chociaż jak masz na imię? - zapytałam jeszcze trochę podniecona

-Tak, ale musisz się ze mną spotkać jutro wieczorem, w tym samym miejscu co dziś - odparł, po czym założył bokserki i odszedł.

Zostałam tam sama, jeszcze trzęsąca się z podniecenia i orgazmu, a po części chłodu wieczora. Zaczęłam się zastanawiać: czy ktoś to widział? Kim był ten mężczyzna? Pośpiesznie się ubrałam i wróciłam do hotelu, ale tej nocy długo nie mogłam zasnąć...

Zgłosić opowiadanie