Seks na plaży
Miał bardzo delikatne (jak na mężczyznę) ręce. Na początku po prostu cicho rozsmarował krem na powierzchni moich ramion i pleców, ale potem jego ruchy zaczęły przypominać bardziej ekscytujący masaż. Poczułam, jak moje nogi stają się bardziej miękkie, moje ciało rozluźnione, a od uświadomienia sobie, jaki przystojny mężczyzna mnie w tym momencie dotyka, obudziło się lekkie podniecenie. Na tle przedłużającej się wzajemnej ciszy i łagodnego refrenu fal morskich wydałam z siebie coś na kształt jęku.
I nagle, w tym momencie, przytulił mnie mocno i przyciągnął do siebie, wsuwając rękę pod stanik, który swobodnie na mnie wisiał. Zamarł na kilka sekund, najwyraźniej czekając na moją reakcję. Ale nic nie mogłam zrobić i nie chciałam się opierać. Nie uprawiałam seksu odkąd zerwałam z moim byłym, czyli jakieś 2 miesiące temu.
Nieznajomy zaczął delikatnie skręcać moje sutki, okresowo głaszcząc skórę brzucha i opadając coraz niżej. Kiedy jego ręka sięgnęła linii kości łonowej, dostałam gorączki. Odwróciłam się w stronę nieznajomego i pocałowałam go. Tak, przypadkowe związki nie są częścią moich zasad życiowych, ale było tak dobrze, że nie chciałam myśleć o niczym innym. Jedyne, o czym wtedy nie zapomniałam, to ochrona, więc szeptem zapytałam faceta, czy ma prezerwatywę. Odrzucając na bok podekscytowanie i wątpliwości, całkowicie poddałam się temu procesowi.
Położył mnie na macie, ostrożnie ustawiając się między moimi nogami i pchnął mnie na bok tułowia, tak aby wygodnie było bawić się łechtaczką. Wzdrygnęłam się na ten dotyk, ale kiedy jego język dotknął moich warg sromowych, już czułam się, jakbym puszczała soki. Potem powoli rozchylił moją cipkę i językiem zaczął delikatnie dotykać łechtaczki, schodząc do wejścia do pochwy i penetrując właśnie tam. Tempo wzrosło, a ręką znalazłam jego mocną erekcję: wielkość penisa przyjemnie mi się podobała.
Wijąc się i krzycząc z przyjemności, nie panowałam już nad sobą. Jedyną rzeczą, która powstrzymywała mnie przed odprężeniem, był strach przed złapaniem. W pewnym momencie poczułam jak główka jego penisa ostrożnie zaczęła we mnie penetrować, a palec wskazujący, zanurzony w lubrykancie dopochwowym, ostrożnie przebił się przez „blokadę” pierścienia analnego. Zaledwie kilka ruchów i ostrożnie włożył kolejny palec w tyłek, po czym zatrzymał się na kilka sekund, abym mógł się do tego przyzwyczaić. Jeszcze chwila i rzuciłam się w mocny orgazm, w taki sposób, że łzy popłynęły mi z oczu.
Ten gość nigdy nie przyszedł, bo na drugim końcu plaży byli wczasowicze i musieliśmy się zatrzymać. Weszliśmy razem do wody, aby zmyć płyny. Tak, historia bez happy endu, ale jednak ta historia stała się miłym wspomnieniem chwilowej przygody.
Oferty SlodkaOfelia




