Seks z siostrą oczami brata cz.6

Część 6 – N(m)ocne przeżycia

Już druga noc z rzędu spałem z siostrą

Tym razem męczyła mnie bezsenność – zbyt dużo kawy jak na jeden wieczorny film

Podniosłem się z łóżka i oparłem łokciem na poduszce

Spojrzałem na nią, spała w najlepsze

Jeszcze rzut oka na zegarek – 3 w nocy

Ania leżała akurat na plecach z głową odchyloną ode mnie

Nie wiem co mną kierowało, ale postanowiłem mocniej odkryć kołdrę, by zobaczyć trochę jej ciałka

Jak się okazało, miała nieszczęśliwie zadartą do góry koszulkę, która zatrzymywała się tuż przy samych piersiach odsłaniając jej brzuszek

Widocznie przekładała się z boku na bok, plecami przycisnęła jeden z jej końców, a gdy przekręciła się ponownie, koszulka już tak została

Nie wiem czemu, ale zawsze gdy jestem przy niej i sytuacja choć trochę robi się erotyczna, przestaje myśleć głową na zasadzie: a jeżeli to, a co będzie gdy… Po prostu odzywa się moja chęć na jej kobiecość

Złapałem więc za odstający fragment jej koszulki i lekko podciągnąłem

„Nic nie przytrzymuje” – zauważyłem w myślach

Więc podciągałem ją wyżej, jak najdelikatniej mogłem i kontrolnie co chwile patrząc na jej twarz

Nic się nie działo, a koszulka powoli zaczęła odsłaniać jedną z piersi

Po chwili odsłoniłem je obydwie

Leżała teraz na plecach i koszulką podciągniętą nad piersi i samych szortach

Kołdra zakrywała tylko ciało od pasa w dół

Widok jej piersi był czarujący, spowodował nawet moją erekcję

Szorty niestety były zbyt obcisłe, bym mógł spróbować je ściągnąć – obudziła by się

Lecz widok samych piersi całkowicie mnie zadowalał

Postanowiłem wyciągnąć także i mojego penisa i ulżyć sobie w tak niezwykłej i nieprawdopodobnej sytuacji

Napięcie i strach podniecały mnie jeszcze bardziej

Zacząłem powoli poruszać napletkiem patrząc bezustannie na jej piersi

Głowę miałem praktycznie tuż przy nich

Korciło mnie, aby zrobić cos więcej, ale nie miałem odwagi

A co tam! Zrobiłem już tyle, to i dotknę lekko chociaż

Schowałem penisa i powoli wyciągnąłem dłoń w kierunku jej piersi

Im byłem bliżej niej, tym bardziej byłem podekscytowany

Najpierw palcem wskazującym dotknąłem sutka

Powoli położyłem także kolejne place a w efekcie czego całą dłoń na jej piersi

To było cudowne, znacznie lepsze od samego oglądania

Odruchowo ścisnąłem ją trochę

Ania cicho mruknęła i przewróciła głowę w moją stronę

Już myślałem, że się obudziła i otworzy oczy, lecz szczęście mi sprzyjało

Nadal trzymając rękę na jej piersi odsapnąłem i spojrzałem w sufit

„Za dużo adrenaliny…” – pomyślałem z uśmiechem

„Podoba Ci się?” – jak grom z jasnego nieba spadły na mnie wyszeptane słowa Ani

O mało co nie dostałem zawału! Odruchowo zabrałem rękę z jej piersi i poderwałem się jak głupi

Nastała chwila milczenia podczas której wpatrywaliśmy się sobie w oczy

Ona leżała, ja siedziałem na łóżku

„No powiesz coś?” – zapytała

„Eee… wiesz, ja przepraszam, nie chciałem żeby to tak wyszło” – bełkotałem

„Pytałam czy ci się podobało” – z subtelnym wyrazem twarzy popatrzała mi głębiej w oczy

„T… tak, oczywiście” – odparłem

„To dobrze

Widzisz, wybacz ze wtedy nie dałam okazji odwdzięczenia się

To jest takie dziwne, jesteś moim bratem…” – zaczęła się zwierzać

„Spokojnie, przecież to tylko nasze ciała, pomagamy sobie w ten sposób.” – tłumaczyłem

„No w sumie racja, gdyby nie ty to bym do tej pory nie widziała na żywo żadnego fiuta i nie wiedziała bym czego się spodziewać przy tym pierwszym razie” – powiedziała jak by rozumiejąc istotę naszego zachowania

„Ja miałam kontakt z Twoim penisem, a ty dotykałeś moich piersi – jesteśmy chyba kwita?” – zapytała

Tak szybko się to wszystko urwało, ledwie dotknąłem jej piersi, a już mamy o wszystkim zapomnieć

Nie chciałem by tak to się wszystko skończyło

Nie dzisiaj

„Słuchaj, dotykał cię już kiedyś chłopak?” – niepewnie zapytałem, tak jakby z ciekawości, mając jednak w myśli niecny plan, który dało się pewnie niestety wyczuć

Ania w odpowiedzi pokiwała tylko głową, dając do zrozumienia iż nie

„Nie chciała byś poczuć jak to jest?” – wnikałem głębiej w tą tematykę

„Bo skoro już znamy częściowo swoje ciała, nie jesteśmy tacy wstydliwi i traktujemy to jako naukę, to może przejść do kolejnego etapu?” – powiedziałem wypowiadając słowa coraz to wolniej i ciszej

Nie wiem co działo się wtedy w jej głowie i jak odbierała całą ta propozycję, lecz miałem przeczucie, iż jest tak samo podniecona i podekscytowana jak ja

To bez wątpienia było z mojej strony odważne zagranie, bo każdy zły ruch mógł oddalić nas od siebie, popsuć dobre układy

Chciałem wyłożyć to jeszcze prościej – „Doprowadzę cię do prawdziwego podniecenia” – powiedziałem

„Wiesz, idźmy już spać lepiej.” – odrzekła i tym samym zburzyła moją pewność odnośnie jej zgody

„Dobranoc” – usłyszałem, po czym kładąc się w pozycji do spania odwzajemniłem pożegnanie.

Zgłosić opowiadanie