Spragniona soczystej minety

Słuchali razem podcastów erotycznych. Atmosfera była gorąca. Delikatne światło pełni księżyca wpadające do sypialni pokrywało swoją łuną stojące na stoliku żonkile.

Najpierw delikatnie masował ją po plecach. Każdy jego dotyk wzbudza w niej przeszywające dreszcze podniecenia. Nie zwlekał długo ze skierowaniem swojej dużej dłoni w kierunku jej majtek. Bez pardonu wsunął jeden..., dwa..., trzy..., cztery palce w jej mokrą dziurę. Poruszał szybko i powoli na przemian, budując napięcie. Gdy byla juz u szczytu, wypił soki z jej kobiecego wytrysku i wylizał cipkę, wysysając z niej wszystko, co najsmaczniejsze.

Jego kutas był twardy i gotowy. Tylko czekala, aż wejdzie w nią i porządnie wyrucha.

Nie czekala dlugo, bo jego jezyk wyczyniał takie wariacje, że doszła w chwilę i pociągnęła go do siebie wyżej za włosy.

Wszedł w nią i ostro rżnął, aż do momentu spuszczenia w nią całej zawartości swoich wielkich jąder. Czuła w swojej ciasnej cipce cudowne pulsowanie jego kutasa.

Zgłosić opowiadanie