Szara myszka i trójkącik
Dziś poprosiłeś mnie o moje nagie zdjecia, ale ja stwiedziłam, że dam Ci nieco więcej.
Ubrałam ulubioną bieliznę oraz sukienkę w której mnie poznałeś, bo dziś poznasz mnie na nowo. Zawsze uważałeś mnie za szarą myszkę, zero imprez, alkoholu. Na początku mnie wyśmiewałeś i pewnie nadal to robiłeś, aż nie zapukałam do twoich drzwi.
Otworzyłeś mi i wpuściłeś, był twój kolega i pił piwo. Zmierzył mnie od góry do dołu, a ja uśmiechnęłam się obojętnie. Wiedziałam, że nie jesteś sam , bo przecież trzeba pokazać koledze , że nagie zdjęcia od szarej myszki zdobędziesz od razu , ale tym razem się pomyliłeś. Dałeś mi piwo, nie odmówiłam czym się zdziwiłeś, a ja chciałam dodać po prostu sobie więcej odwagi.
Kiedy wypiłam piwo niezwłocznie zaczęłam się rozbierać, twój kolega zaczął gwizdać i mimo niegrzecznego komentarza z twojej strony kontynuowałam to co zaczęłam.
Zbliżyłam się do Ciebie i złączyłam nasze usta, chyba byłeś nieco zdzwiony, bo na początku nie odwzajemniłeś pocałunku. Jednak dałeś się porwać. Twój kolega zasłonił mi oczy jakimś materiałem i zaczął obmacywać moje ciało dając przy tym sprośne komentarze. Czułam, że obaj jesteście twardzi.
Nagle poczułam jak ktoś mnie obala na łóżko, nie wiedziałam który to z was. Poczułam w mojej już mokrej cipce kutasa , który pchał się do samego końca , drugi znalazł się w mojej buzi.
Seks był wspaniały, zmiana pozycji była częsta, nawet obaj próbowaliście wejść w moją dziurkę, ale niestety byłam zbyt ciasna przez co po chwili poczułam kutasa w drugiej dziurce. Pieprzyliście mnie jak szmate i w sumie o to mi chodziło. Moje piersi miały dość , były zgniatane, gryzione i jestem pewna , że zostaną malinki.
Po długim stosunku obaj tryskaliście mi do buzi, a ja wszystko połknęłam. Byłam niesamowicie zmęczona i na sam koniec dostałam mocnego klapsa w pupę.
Zdjęłam materiał z oczy i bez słowa ubrałam się i wyszłam, teraz wiesz , że jeśli poprosisz o nagie zdjęcia przyjdę do Ciebie cała rozpalona.