Tajemnicza Pani S.

Miłego czytania :*

Był piątkowy wieczór, w zasadzie taki jak każdy inny, nic nadzwyczajnego…dla dostawcy pizzy Michała to kolejny dzień pracy. Kierowca nigdy się nie nudzi, każdy dzień w pewien sposób jest zaskakujący, ale nie aż tak jak tym razem. Niepozorny wieczór lada chwila miał zmienić się w zajebista przygodę o której Michał jeszcze nie wiedział.

Koło 20 wskoczyło nowe zamówienie, dość nietuzinkowe…klientka zażyczyła sobie najdroższą pizze z menu z prośbą specjalną, aby dostawca osobiście zaniósł ją do mieszkania i położył na ławie w salonie.

No ciekawe… pomyślał mężczyzna, czego to ludzie nie wymyślą.

Ludzie jak mają trochę więcej kasy niż inni to w dupach im się przewraca, Paniusia jedna z zachciankami, wyburknął Dominik zajmujący się przygotowaniem zamówienia.

No cóż klient nasz Pan, Michał zabrał pizze i wyruszył na wskazany adres tajemniczej Pani S. Po 10 minutach był już na miejscu, jego oczom ukazało się szczerzone prywatne osiedle, nie myśląc długo zabrał torbę z zamówieniem i kierował się w stronę portierni. Szukając mieszkania zachwycał się elegancką fasadą zdobiącą wnętrza budynku.

O jest, w końcu znalazłem to mieszkanie, wyszeptał i z dozą niepewności i stresu sięgnął po klamkę, drzwi było otwarte, no tak to oczywiste w końcu miał wejść do środka i zostawić pizze w salonie mimo wszystko dręczyły go różne myśli…A co jeśli w środku jest morderca i to tylko pułapka…dobra pora się ogarnąć.

W środku było pięknie, w zasadzie można śmiało powiedzieć, że był w apartamentowcu, Michał szybkim krokiem ruszył do środka, salon był na wprost, mężczyzna odłożył pizze i już chciał wychodzić kiedy za drzwi wyłoniła się kobieta…Blondynka o zabójczych zielonych oczach, oczach… kurwa niech no tylko spojrzeć na te cycki, były zajebiste, duże i wyjątkowo jędrne jak na ten rozmiar. Dostawca był pod wrażeniem jej wyglądu i sexapilu. Po chwili niezręcznej ciszy, tajemnicza Pani S. w końcu się odezwała…Czekałam na Ciebie, mam dzisiaj ogromną ochotę coś schrupać i nie mówię tutaj o pizzy, to była tylko wymówka, widziałam Cię ostatnio przejazdem wydajesz się być niegrzecznym chłopcem, a ja przyznaję bez bicia lubię takich. Michał lekko zdezorientowany w momencie zrobił się czerwony, wymamrotał tylko jaaaja a? Kobieta zaczęła się uśmiechać i powoli zbliżała się do niego, delikatnie zsuwając z siebie skąpy jedwabisty szlafrok. Już mi stoi…pomyślał mężczyzna, miał na nią ochotę, nie dało się tego ukryć. Byłą to pierwsza taka sytuacja i nie wiedział jak się zachować, ale kobieta dobrze wiedziała co ma robić, to ona tutaj dominowana. Zdecydowanym głosem kazała mu ściągnąć koszulkę, kierowca bez słowa zaraz zaczął się rozbierać, nie minęła chwila a kobieta zaczęła się do niego dobierać, języczkiem od torsu powoli zjeżdżała w dół. Michał był cały mokry, czuł się jakby zaraz miał wystrzelić, a nawet jeszcze do niczego nie doszło, kiedy tylko poczuł jak zaczyna brać jego penisa do buzi i delikatnie niczym muśnięcie lizać jego czubek był na skraju wytrzymałości. Jednak kobieta nagle przerwała i krzyknęła.

Zerznij mnie, zerznij mnie tak mocno jak potrafisz, potraktuj jak szmatę i dziwkę, bestialsko wykorzystaj!

Nad czym tutaj myśleć, kiedy jesteś na granicy, Michał bez zastanowienia rozerwał majtki kobiety i położył ją na stole, jej cipka była tak mokra, że wszedł od razu, nie myślał o niej, był jak zwierzę. Euforia trwała chwilę, a mężczyzna mocno wyruchał napalona klientkę, która wrzeszczała jak dzika kiedy on posuwał ją od tyłu, szczytowali razem to było wspaniałe i niezapomniane doświadczenie. Kim byłą Pani S.? Michał długo po tym incydencie jeszcze myślał o bajkowej i ognistej kobiecie, ale było to ich jedyne spotkanie… kobieta już nigdy nie prosiła o kolejną ,,pizze’’.

Little

Zgłosić opowiadanie