Trójkąt z dziewczynami pod namiotem.
Majowy wieczór, muzyka, alkohol.. To była inpreza! Wzraz z znajomymi zaczynaliśmy grać w dziwną zabawę mianowicie mieliśmy usiąść w okręgu i kręcić butelką, ale zamiast wymyślać wyzwania i pytania mieliśmy gotowe, napisane na karteczkach które były w miskach, w jedej pytania w drugich wyzwania. Na początku było fajnie i dość zabawnie, odpowiadaliśmy na różne pytania, nawet te intymne i bardzo osobiste. Miałam już zamiar chwycić za telefon znudzona, po czym zakręcona butelka skierowała na mnie, każdy krzyknął moje imię z ekscytacji, a ja wystraczona podskoczyłam zerkając na nich po czym na butelkę.
'shit' tak na początku pomyślałam gdy mnie wylosowało ale odparłam na głos.
-Wybieram wyzwanie, przecież i tak nie są wcale takie trudne wyzwania, pff! -
Tak na początku myślałam, ale gdy tylko wyciaglam kartkę i przeczytałam na początku się Zdziwiłam jakie dostałam wyzwanie.
-zagraj w "5 minut w niebie" z dowolną osobą... -
Spojrzałam na na gromadę znajomych.
-To tak powinno być? - spytałam trochę zagubiona, bo nie wiedziałam czy to żart czy nie.
-Nie to nie żart, wybieraj osoby - uśmiechła się Aneta po czym przejechałam wzrokiem po 2 dziewczynach.
-Mam dylemat.. Nie wiem którą zwas mam wybrać - To była prawda obie dziewczyny były niezwykle kuszące. Jedna urocza rudowłosa dziewczyna o urodzie koreańskiej o imieniu Ania a druga dominującą alternatywka w spódniczce i krótkim topie o imieniu Aneta.
-Możesz nas obie wybrać. - uśmiechła się Ania przegryzając wargę i zerkając na czarnowłosą Anetę. Gdy to usłyszałam od razu wstałam i je zabrałam do namiotu obok, gdy tylko weszliśmy usiadłam w namiocie na nie patrząc po czym powiedziałam.
- Dziew.. - Aneta od razu wbila
~dokończę kiedyś to~