Twoja posługa u Królowej część 3
-Psie! Chodź tu szybko! - krzyknęłam do ciebie.
Dziś miałam ochotę pobawić się z tobą trochę inaczej niż zwykle. Zwykła dominacja cie już mi nie wystarczała. Chciałam z tobą przekroczyć pewną granice. Siedząc na fotelu mogłam usłyszeć jak idziesz do mnie - jednak nie na dwóch nogach a na czterech. Tak robią prawdziwe kundle, a to oczywiste, że nim jesteś.
- Przyjmuj pozycje podnóżka szmato! Moje nogi muszą odpocząć.
Natychmiast wykonałeś rozkaz. Położyłam moje stópki na twoich plecach. Były po całym dniu - bardzo spocone i brudne. Jedną z nich dotknęłam cie po twoim nosie. Widziałam jak natychmiast zacząłeś zaciągać się słodkim zapachem. Jako że byłeś nago, mogłam patrzeć jak twój kutas zaczyna robić się twardy.
Dreszcze rozkoszy przechodziły twoje ciało. Zwykle po dobrze wykonanym zadaniu przychodził czas w którym brała mnie litość i zajmowałam się tobą - twoje cierpienie z powodu braku zaspokojenia zostawało zakończone. Jednak nie tym razem. Miałam na ciebie inny plan. I nie miałam zamiaru się tłumaczyć. To ja decyduje, a ty nie masz nic do gadania.
Siedząc wygodnie, z nóżkami na ludzkim taborecie stwierdziłam że czas na miłą lekturę. Wzięłam więc książkę i zaczęłam czytać. Mi czas mijał szybko - tobie wręcz przeciwnie. Zacząłeś być już zmęczony. Jednak nie dane było ci zaznać odpoczynku. Odłożyłam książkę.
Teraz czas na inną rozrywkę. Wstałam z fotela.
- Podnoś się. Oprzyj się o ścianę, plecami do mnie.
Wydawałeś się zdziwiony, ale zrobiłeś to co mówiłam. Ja podeszłam do szafki, wyjęłam z niej pejcz, knebel, oraz coś specjalnego.
Zatkałam ci usta - nawet gdybyś się ośmielił, nie mogłeś już wyrazić sprzeciwu.
- Dostaniesz 20 razów biczem. Nie zasłaniaj się rękami, bo to sprawi że będę biła jeszcze mocniej.
Zaczęłam chłostać twoje pośladki. Przy każdym zamachnięciu odliczałam. Gdy doszłam do 8 razu, skomlałeś aż miło.
- Jeszcze trochę! - zaśmiałam się.
Kolana drżały ci, nie byłeś w stanie stać prosto. Całym ciężarem opierałeś się o ścianę. Przy 15 razie zasloniłeś pupę rękami.
-Co to ma znaczyć kurwo!? Za coś takiego dodatkowe 3 razy! - krzyknęłam i zaczęłam uderzać jeszcze mocniej. Bardzo szybko, raz za razem. Gdy doszłam do 23- upadłeś na podłogę.
-Ładnie to zniosłeś. Ale wstawaj - jeszcze z tobą nie skończyłam.
Przyjąłeś wcześniejszą pozycję. Ja zakładałam niespodziankę - strapon. Śliczny, duży i czarny. Idealny żeby wypierdolić nim sucz w dupe. Nie byłam jednak okrutna - nałożyłam na niego odrobinę lubrykantu. To miał być twój pierwszy anal, a ja nie chciałam cie uszkodzić. Wzięłam też moje dzisiejsze rajstopki.
Podeszłam do ciebie. Rajtuzy założyłam ci na głowę, żebyś czuł zapach spoconych stóp Królowej.
Poczułeś jak coś zaczyna wchodzić w twoją ciasną dziurkę. Na początku powoli, potem coraz szybciej i głębiej. Czułeś niewyobrażalną przyjemność. Fale rozkoszy przechodziły twoje ciało. Wszystkie elementy złożyły się w idealną całość dając ci doznania, których nie mogłeś opisać słowami. Ja pierdoliłam cie, wchodziłam w ciebie do samego końca, a ty charczałeś, jęczałeś i skomlałeś. Widziałam po tobie, że niedługo dojdziesz. Cały spocony, gorący i drżący z przyjemności. Jebałam cie szybciej i szybciej. Nagle wygiąłeś się, krzyknąłeś na tyle głośno na ile pozwolił ci założony knebel. Doszedłeś a z twojego kutasa wystrzeliła fala spermy.
Wyszłam z ciebie, rozpięłam knebel. Dyszałeś ciężko, nadal przeżywają to co się stało.
-Dziękuję Królowo - szepnąłeś.
-Wytrzyj ścianę, bo zostanie plama. - odpowiedziałam. - Chyba częściej zacznę z niego korzystać - zaśmiałam się patrząc na strapon.