Wieczorny powrót

Anal
Seks oralny
Klapsy
Gwałt

Była późna, lipcowa noc. Wracałam osiedlową uliczką do domu z całonocnej imprezy. Byłam ubrana w czarną mini, kabaretki czerwone szpilki a w dłoni trzymałam telefon pisząc do znajomych jak cudownie dzisiaj było. Trochę się zataczałam bo dość sporo wypiłam.

Idąc chodnikiem zobaczyłam twój cień. Nie bałam się tak posturnego mężczyzny bo wiedziałam, ze moje osiedle jest bezpieczne. Gdy się mijaliśmy zarzuciło mnie w twoją stronę i lekko się o ciebie oparłam, przeprosiłam i poszłam dalej.

Wchodząc do windy poczułam mocne szarpnięcie za włosy. Położyłeś mi dłoń na ustach tak, żebym nie krzyczała. Przycisnąłeś mnie do lustra i barierki w windzie, wcisnąłeś guzik na 8 piętro, a później zatrzymałeś windę między piętrami. Zerwałeś ze mnie kabaretki, później majtki i mocno wbiłeś się swoim twardym kutasem w moją dupkę. Starałam się wyrwać i krzyczeć, ale ty byłeś silniejszy. Wchodziłeś i wychodziłeś we mnie coraz szybciej, a ja czułam jak twój kutas rośnie we mnie coraz bardziej. Dawałeś mi mocne klapsy w prawy pośladek, który po chwili był już cały czerwony. Chyba byłeś już bardzo blisko bo wyszedłeś, obróciłeś mnie i wsadziłeś go do moich ust poruszając się w tył i przód. W pewnej chwili wyjąłeś go spuszczając mi się na twarz i brudząc moje okulary.

Położyłeś mnie na brudnej podłodze w windzie i kolejny raz mocno we mnie wszedłeś tym razem w cipkę. Twoje ruchy były ostre, tak że czułam że zaraz mnie rozerwie. Oparłeś się plecami o ścianę, chwyciłeś mnie tak, że na tobie usiadłam i bardzo mocno cię dojeżdżałam. Nadal trzymałeś dłoń na moich ustach, ale niefortunnie ułożyłeś palce tak, że cię ugryzłam. Spodobało ci się to i jeszcze szybciej i mocniej we mnie wchodziłeś. Zmieniałeś jednak dziurki. Raz dupka, a raz cipka. Było tak do momentu w którym doszedłeś i sposciłes się we mnie.

Rzuciłeś mną o podłogę i wyszedłeś zostawiajac mnie tak.

Zgłosić opowiadanie