Wilgotna sąsiadka
Budzi Cię słońce, promienie padają na Twoją twarz. Otwierasz oczy. Wstajesz z łóżka. Kolejny dzień, zaczyna się tak samo jak każdy inny. Ubierasz jakieś spodnie i koszulkę które leżą na rogu łóżka, w sumie nosiłeś je wczoraj, myślisz "aaa zresztą..." Idziesz do sklepu, który znajduje się na rogu Twojej ulicy. Jest najbliżej, zaraz pod domem. Zawsze tam chodzisz. Dzis też.
Bierzesz z półek: dwie bułki, mleko jakieś płatki, ser, jogurt... Stajesz w kolejce do kasy. Nudzi Ci się, rozglądasz się po sklepie. Przed Tobą stoi młoda dziewczyna. Jest dosyć niska, coś około 155, myślisz, może 160. Jej pośladki opinają ciasne legginsy, które idealnie podkreślają kształt całej pupy. W sumie fajnie popatrzeć. Przesuwasz wzrok wyżej. Ma na sobie czarny, ciasny sportowy stanik z Nike. Kosmyki jej czarnych włosów spadają jej na twarz, a ona delikatnie odgarnia je swoją dłonią. Na jej plecach widzisz kropelki potu, dziewczyna oddycha dosyć szybko. Pewnie biegała. Odwraca się, widzisz jej śliczne brązowe oczy, mały nosek i duże wydane usta. Na jej piersiach także zauważasz kilka kropelek potu. Stanik unosi jej piersi. Wyglądają idealnie. Dwie jędrne, dosyć duże, spocone, pachnące piersi. Chyba zauważyła że patrzysz na jej dekolt. Spotykacie się wzrokiem. Patrzy na Ciebie i nieśmiało się uśmiecha. Ty też chciałbyś odwzajemnić uśmiech, ale... jej ciało, te pośladki, te piersi. To Cię sparaliżowało. Przyszła jej kolej, kupiła wodę i duże czerwone jabłko. Jeszcze raz uśmiechnęła się i wyszła. Poszedłeś za nią. Myślisz " w dupie mam te zakupy". Biegniesz za nią, delikatnie łapiesz ją za ramię. Ona odwraca się i mówi nieśmiałe " słucham Pana". A Ty.. znów sparaliżowany, stoisz, nie wiesz co powiedzieć. Ona przejmuje inicjatywę" mieszkam tutaj, wczoraj się wprowadziłam, będę tu studiować" mówi to, pokazując przy tym okna jej mieszkania, " Wpadnij dziś do mnie o 19, napijemy sie wina? Opowiesz mi trochę o tym mieście, okej?". Nie wiesz co powiedzieć. Ideał kobiety, właśnie zaprasza Cię do siebie na wino, to brzmi jak randka. Do tego alkohol. Myślisz " Chyba trzeba ogolić jajka". Czekaj. Wracasz myślami do niej. Ona tu jest. Zadała Ci pytanie. Czeka na odpowiedź. Odpowiadasz, drżącym głosem " o o okej" " chchchętttnie". I słyszysz " to do zobaczenia o 19".
Myślisz o niej. Godziny lecą. 10,11,12,13,14,15,16,17...17.30. W sumie nic nie jadłeś, nie dasz rady nic przełknąć. Ta dziewczyna. Tak namieszała Ci w głowie. Bierzesz prysznic, dotykasz penisa, wyobrażasz sobie ją, klęczącą teraz przed Tobą. Trzyma to w buzi, robi językiem kółeczka po samej główce penisa A potem nagle wkłada to głęboko. Przesuwa po nim rytmiczne ręką. Kurwa jakie to jest przyjemne. Kurwa tak przyjemne. Chwilą. Czekaj. Przestań. Na pewno tak nie będzie to tylko koleżeńskie wino. Kończysz prysznic. Ubierasz się. Idziesz do TEGO sklepu. Kupujesz wino, masz jeszcze pół godziny.
Pukasz do jej drzwi. Jest 18.30. Ona otwiera. Nie ma makijażu. Ma za to mokre włosy, A jej ciało okrywa tylko biały ręcznik. Ona tłumaczy że jeszcze nie zdążyła się ogarnąć, że przeprasza, że miałeś być później, Ty tłumaczysz że nie mogłeś się doczekać, że to nic. Nie szkodzi. Tak jest dobrze. Wpuszcza Cię do mieszkania.
Widzisz pełno kartonów, książek, zamiast łóżka, materac, kilka szafek, dwa krzesła, stolik A na nim trzy czerwone świeczki. Twoja mała czarna studentka, patrzy na Ciebie. Widzisz że nie ma ochoty się ubrać. Siadasz na krześle, a ona naprzeciw Ciebie opiera się o karton. Widzisz że stwardniały jej sutki, ich kształt odbija się na ręczniku. Patrzysz na nie. Wyobrażasz sobie jak wyglądają pod ręcznikiem. Jest tak cicho. Wzrok kieruje na Twojego penisa. Czujesz to. Podchodzi do Ciebie. Siada Ci na kolana. Trzyma ręcznik tylko jedną ręką. Jest taka malutka, a taka zgrabna. Czujesz jej pośladki na Twoim penisie. Robi Cię się mokro. Czujesz jak śluz wypływa z Twojego penisa. Wkładasz rękę pod jej ręcznik, czujesz pod palcami jej wilgotną cipcie. Z sekundy na sekundę robi się coraz bardziej mokra, oddaje Ci się. Wkładasz palec w jej cipkę. Ona delikatnie ugina się na Twoich ramionach. Jej usta się rozchylają. Puszcza ręcznik. Widzisz jej piersi w całej okazałości. Duże. Jędrne. Piękne. Tak samo jak jej cipka. Jest idealna, taka mała, taka gładka, taka równa. Te wargi. Nagle ona zrywa się z Twoich kolan. Bierze Twoją rękę i prowadzi na materac. Zdejmuje Ci spodnie i bokserki. Twój penis jest twardy, bardzo twardy. Widzisz że ją to kręci. Widzisz jak się napala. Widzisz jak na niego patrzy. Bierze go do swojej malutkiej buzi. Jej wydatne usta oplatają Twojego penisa. Jej ślina cieknie po Twoim penisie . Rusza ręką. Tak gładko. Tak rytmiczne . Tak podniecają . Jej piersi kołyszą się z każdym ruchem jej ręki. Nagle wstaje. Mówi abyś doczekał. Zabawiasz się sam. A ona wraca za 3 minuty. W białej niewinnej bieliźnie. Białe majteczki, biały staniczek I wysokie czerwone szpilki. Ona nie pyta. Siada na Ciebie. Zaczyna Cię ujeżdżać . Pyta co lubisz A Ty w sumie masz wiele fantazji, pissing, anal, a może poniżanie, bonding, duszenie, bicie. Tyle fantazji... zmiana ról. Zrzucasz ją z siebie, ona jęczy. Tak głośno i tak podniecająco. Rżniesz ją na ostro. Jej cycki latają na wszystkie strony. Jej cipka jest taka mokra. Taka ciasna. Wchodzisz w nią tak mocno, ona krzyczy abyś przestał, ale Ty nie słuchasz nie teraz. Zaczyna płakać. Wchodzisz mocniej. Rżniesz ją jak ostatnią suke. A potem dochodzisz w niej. Mocno i do końca.... Ona płacze, ale się uśmiecha, a Ty wiesz że to jeszcze nie koniec na dzisiaj.....
Nowe sprzedające
Polecamy


