Z pamiętnika Anastazji - spotkanie w hotelu

Niewierność
Seks oralny
Klapsy

Po niegrzecznym spacerze [Z pamiętnika Anastazji – niegrzeczny spacer] chcieliśmy się jak najszybciej umówić w hotelu, żebyśmy tym razem bez ograniczeń mogli spełnić te fantazje, o których tyle czasu pisaliśmy.

Obydwojgu nam się udało tak, że małżonkowie wyjechali, więc mieliśmy pełną swobodę.

Dobra gra wstępna zaczyna się już rano, także od początku dnia budowaliśmy napięcie. Omawialiśmy szczegóły spotkania; mówił, w czym chciałby mnie zobaczyć, co chciałby ze mną zrobić. Obydwoje byliśmy strasznie nakręceni i nie mogliśmy się doczekać. Poprosił, żebym wysłała zdjęcie z pracy, w co jestem ubrana. Miałam długą, czarną spódnicę i obcisłą bluzkę z golfem. Może brzmi świętoszkowato, ale na takich wysokich dziewczynach jak ja długie spódnice wyglądają świetnie, a obcisła bluzka z krótkim rękawem idealnie opinała mój biust. Wysłałam mu zdjęcie z dopiskiem „Teraz zasłonięta od stóp do głów, a wieczorem wręcz przeciwnie”.

W pracy kompletnie nie umiałam się skupić, ciągle się myliłam. Myślami już byłam w hotelu i byłam tak podniecona, że aż brzuch mnie bolał.

Po powrocie do domu już byłam spokojniejsza. Delektowałam się gorącą kąpielą. Czułam podekscytowanie. Nawet robienie makijażu dla niego mnie podniecało. Chciał, żebym ubrała się bardzo wyzywająco, wręcz suczo. Mini, duży dekolt, pończochy, szpilki, spięte włosy, mocny makijaż. Chyba przebiorę się na miejscu w pokoju, bo jakbym tak weszła do hotelu, to od razu wszyscy by wiedzieli, po co tam przyszłam hehe Wybrałam małą czarną, czarne pończochy koronkowy, bezkrokowy pas do pończoch, stanik z turkusowym diamenciekiem i turkusową biżuterię do tego. On lubi takie smaczki jak biżuteria w łóżku.

Spakowałam do torebki kilka rzeczy – żel, wibrator, oliwkę, wodę – i wyjechałam. On już na mnie czekał w hotelu.

Przyjechałam na miejsce, czuam się pewnie i seksownie. Byłam tak napalona, że nawet dźwięk moich obcasów mnie podniecał, kiedy szłam do pokoju na samym końcu korytarza. On też musiał je słyszeć, bo otworzył mi drzwi, nie musiałam pukać. Był boso w czarnych jeansach i koszuli, uśmiechnął się na mój widok, a mi zmiękły nogi na widok tego uśmiechu. Na przywitanie pocałowaliśmy się od razu z języczkiem; ledwo odłożyłam torebkę, a on przysunął mnie do ściany, wciąż całując. Poczułam dreszczyk i pulsowanie cipki; poczułam, że on też jest już twardy.

Włączyłam muzykę i poszłam się przebrać. Zaplątałam się w pas, zaplątałam się w sukienkę, ale co tam :p Gdy wyszłam to siedział w fotelu dalej ubrany i patrzył na mnie z zachwytem. Zaczął mnie całować i powiedział, że chyba jednak od razu chce ze mnie ściągnąć tę sukienkę. Jak powiedział, tak zrobił; i po co ja się tyle stroiłam...? Obrócił mnie tyłem do siebie i przodem do lustra, w którym się widzieliśmy. Nie dziwię się, że był taki twardy, wyglądałam zajebisćie.

Pokój był idealny na takie spotkanie. Miniprzedpokój, ładna łazienka, toaletka z lustrem plus duże lustro w przedpokoju. Łóżka były jedno małżeńskie i jedna jedynka, a koło nich lampki. Zażartowałam, że nawet możemy się pokłócić i położyć w osobnych łóżkach, na co on odparł z uśmiechem, całując mnie po szyji „Raczej nie będziemy się kłócić”.

Całowaliśmy się powoli, delektując się sobą. Rozpięłam mu koszulę i spodnie, sięgnęłam do bokserek. Ale się naczekałam na tego twardego kutasa. Ściągnął mi stanik i zachwycał się moimi piersiami, pieszcząc je, całując, ssąc sutki. Położył mi rękę na ramieniu i lekko nacisnął dając mi znać, żebym uklękła. On rozebrał się i usiadł na łóżku, po czym złapał moje piersi i objął nimi swojego kutasa. Idealnie się wpasował między nie. Spoglądałam w dół, patrząc, jak główka wyłania się i znika. Po chwili takich pieszczot uwolniłam go spomiędzy piersi i wzięłam do ust. Najpierw oblizałam go przeciągle całego od jajek po czubek, patrząc mu w oczy. Potem wsunęłam w usta łepek, delikatnie possałam, wyciągnęłam i z powrotem do buzi, jakby miała najsmaczniejszego lizaka. Chwyciłam go za nadgarski i pociągnęłam, żeby wstał; tak mi będzie wygodniej. Wsunęłam z powrotem do ust jego kutasa, tym razem głębiej. Dodatkowo złapałam go w dłoń i i zaczęłam rytmicznie poruszać głową, wsuwając i wysuwając go z ust, pomagając sobie ręką. Co chwilę spoglądałam w górę, żeby sprawdzić jego reakcję. Rozszerzone źrenice, przyśpieszony oddech, rozchylone usta, rumieńce – baaardzo dobra reakcja. Chwilę go jeszcze possałam, poczym wyciągnął go z moich ust, złapał w dłoń i mocno się nim bawił tuż przy mojej twarzy, patrząc, jak dotykam swoich piersi, a ja z uśmiechem czekałam, aż na mnie tryśnie. Spuścił mi się na biust, twarz i trochę do ust. Cudownie było patrzeć na niego, jak dochodzi. Oblizałam go po spuście – ledwo przęknęłam tę spermę, ale nie chciałam wypluwać. Usiadł na łóżku zadowolony, a ja przysunęłam się do niego i zażartowałam z jego spermą w ustach „Pewnie nie chcesz się teraz całować, co?”. Zaśmiał się i powiedział, że nie, a ja pomyślałam, że jego uśmiech mnie rozbraja.

Poszedł do łazienki, a ja wyciągnęłam się na łóżku. Gdy wrócił, powiedział, żebym położyła się na brzuchu, to zrobi mi masaż. Typowo męski masaż – trochę miziania po plecach i myk do cipki hehe Nie żeby mi to przeszkadzało, mmm. Byłam zrelaksowana i bardzo podniecona, od razu przeszedł mnie dreszcz, gdy tylko wsunął we mnie palce. Szybko stwierdził, że długo nie wytrzyma tego masażu i pragnie we mnie wejść. Leżałam na brzuchu, a on wsunął się we mnie od tyłu. Cudownie go było poczuć. Dłońmi odnalazł moje i przycisnął je do pościeli. Jego ruchy były powolne, ale zdecydowane; wchodził głęboko do samego końca, a ja czułam na karku jego ciepły, przyśpieszony oddech. Po chwili wyszedł ze mnie, położył mnie na plecach i poprosił, żebym pokazała mu, jakie zabawki przyniosłam. Wybrał zgrabny wibrator z diamencikami, włączył go, rozłożył mi nogi i dotknął cipki. Od razu przeszedł mnie dreszcz. Palcami rozchylał wargi, żeby mieć jeszczelepszy dostęp do łechtaczki i pieścił mnie wibratorem. Zwiększył nieco wibracje i wsunął we mnie palce. Wygięłam się lekko i jęknęłam głośno. Cudowne uczucie, czułam jak cipka cała pulsuje. Po chwili zmienił konfigurację – wibrator wsunął do środka, a palcami pieścił łechtaczkę. Wiłam się z rozkoszy, a on nie przestawał, wręcz przyśpieszał ruchy i zwiększał wibracje. Jezu, najlepsza palcówka ever, jego palce idealnie pasują do mojej cipki. Nie wiem, ja długo to robił, ale na tyle długo i intensywnie, że aż miałam wytrysk, a łóżko zrobiło się mokre. Mega go to podnieciła, jego kutas ponownie był twardy, więc położył się i pociągnął mnie, żebym na niego wskoczyła. Z chęcią to zrobiłam. Wbiłam się na jego kutasa i zaczęłam rytmicznie poruszać biodrami, a on mnie dodatkowo pieścił. Oparłam ręce na jego torsie, co sprawiło, że piersi lekko się ścisnęły – ten widok jeszcze bardziej go nakręcil, więc chwycil mnie ręką w pasie, przycisnął do siebie i zaczął mocno posuwać. Potem podniósł mnie i obrócił tyłem tak, żebym wypięła się na kolanach. Chwycił mnie za biodra i wszedł z powrotem zdecydowanym ruchem. Byłam taka mokra, że aż było to słychać podczas jego ruchów, które były mocne i dzikie. Załapał mnie za włosy i jeszcze bardziej przyspieszył ruchy. Zerkaliśmy na lustro nad toaletką i obserowaliśmy, jak się pieprzymy. Strasznie podniecający widok. Po chwili doszedł i padł na łóżko, mowiąc zdyszany „To było zajebiste” na co uśmiechnęłam się z satysfakcją. Spotkanie miało ciąg dalszy, ale resztę zostawię sobie dla siebie...

Zgłosić opowiadanie