Zlecenie
Maluje usta czerwoną szminką. Wiąże włosy w wysoki kucyk i poprawiam czarną bieliznę. Przeglądam się w lustrze ostatni raz, sprawdzając jak prezentują sie moje nowe czarne wysokie kozaczki na platformie. Wychodzę z łazienki, patrzysz na mnie podnieconym wzrokiem. Chciałbyś mnie dotknąć ale liny, którymi przywiązałam Cię do łóżka krępują twoje ruchy. Mówiłeś, że to twój pierwszy raz więc potraktuję Cie łagodnie. Podchodzę do szafki i biorę z niej moją ukochaną szpicrutę. Powoli zbliżam się do ciebie i widze strach oraz podniecenie w twoich oczach. Zaczynam nią jeździć po twoim ciele, od szyi aż po stopy. Pamiętasz zasady? Wydasz z siebie choć jeden dźwięk i zostaniesz ukarany. Twoje ciało drży, nie wiesz kiedy wykonam uderzenie. Odwracam się, odchodzę odrobine na bok, biorę zamach i uderzam z całych sił w twoje udo. Usłyszałam jakiś jęk. Oj nie lubie jak ktos mnie rozprasza w pracy. Biore moje slodkie narzędzie, przejeżdżam po twoim ciele i z blyskiem w oku gniote twoje jaja. Zaciskasz zęby by tylko nie krzyknąć ale widzę, że twój fiut to lubi. Żałosne a zarazem podniecające. Wracam do szafeczki i odkładam szpicrutę. Wracam do ciebie z jakimś błyszczącym metalowym przedmiotem w dłoniach. Podchodzę do twojej twarzy.
- Otwórz usta - powiedziałam.
Posłusznie wykonujesz rozkaz. Uśmiecham się i przesuwając po twoim języku, wkładam ci korek analny. Lepiej dobrze go naśliń. Powoli zaczynasz się dławić, jest bardzo duży.
- Mam go wyciągnąć? - zapytałam.
Kiwasz twierdząco głową...